Akceptując swoje ludzkie ja, otwierasz się na wzniesienie swojej świadomości

Znajdujemy się w okresie, podczas którego człowiek otwiera się na wielowymiarowość własnego ja, a także wielowymiarowość samej rzeczywistości. Można powiedzieć, że ludzkie oblicze zaczyna scalać, jednoczyć się z boskim. Każdy człowiek jest obecnie na drodze zintegrowania, poznania się ze swoim wyższym ja. Bramą, która otwiera nas na taką wspaniałą ewolucję, jest zaakceptowanie w pełni własnego ludzkiego ja. Dzięki zaakceptowaniu wszystkiego tego, kim się jest, świadomość, dla której ludzkie ciało, oprogramowanie umysłu, całokształt ludzkiego ja są narzędziem do doświadczania na Planecie, zaczyna odzyskiwać pełnie swojego boskiego potencjału. Uświadomienie sobie tego jest bardzo ważne, ponieważ wiele osób w dalszym ciągu żyje w nieustannym oporze oraz konflikcie względem siebie samego, co uniemożliwia postawienie następnego kroku w ewolucji własnej świadomości.

Akceptacja ludzkiego ja opiera się w dużej mierze na procesie uwalniania. Dotyczy on puszczenia i oczyszczenia wszystkich negatywnych wyobrażeń na swój temat, obejmujących całokształt naszego życia, to jak powinno ono wyglądać (czego w nim brakuje), a także niekorzystnego, trudnego obrazu przeszłości. Prowadzi to do spojrzenia na siebie z większą troską, tolerancją, szacunkiem oraz cierpliwością. Uwolnieniu polegają wszystkie ograniczające i destrukcyjne przekonania, wzorce zachowań oraz reagowania na swój temat. Uwalniane są m.in. wzorce tj.: krytykowanie siebie, wątpienie w siebie, pomniejszanie siebie, braku wartości, niedocenianie siebie, obwinianie siebie, osądzanie siebie, nieszanowanie siebie. Uwalniany jest również cały bagaż nagromadzonych w pamięci komórkowej niskowibracyjnych emocji, powstałych na bazie starych przekonań. Dzięki temu wszystkiemu świadomość rusza do przodu w najbardziej zintegrowany oraz umocniony sposób. „Zbierane” i ponownie łączone ze sobą są wtedy wszystkie aspekty nas samych, co umożliwi planowanie oraz tworzenie takiego życia, jakie naprawdę chcemy. Prawdziwe zaakceptowanie siebie zawsze otwiera drzwi do życia w jedynym istniejącym czasie – w TERAZ.

Niezależnie jak wygląda obecnie nasze życie, nawet jeśli doświadcza się ciężkich momentów, depresji itd., wszystko, co nas spotyka, kryje w sobie ogromny potencjał duchowej przemiany, jeśli człowiek otworzy się na to, aby objąć całe swoje ludzkie ja w ramiona akceptacji, wybaczając sobie wszystko, bezwarunkowo kochając siebie. W ten sposób, w zgodzie z samym sobą, warto wejść w nową, wyłaniającą się właśnie na planecie wysokowibracyjną rzeczywistość.

Gdy człowiek tego dokona, dojdzie do takiego miejsca w sobie, w którym spotka się wtedy naprawdę z samym sobą. Rozpuści barierę, blokującą go przed poznaniem własnej boskiej esencji. Odnajdzie połączenie, za którym tęsknił cały czas. Pojednując się całkowicie ze swoim ludzkim ja, będąc w przestrzeni totalnej akceptacji i współczucia, spogląda się na siebie samego z perspektywy swojego wyższego ja, co oznacza, że zaczyna się doświadczać życia z tego poziomu, rozpoznając siebie jako część przepływu bezwarunkowej miłości, którą jest źródło. Na tym właśnie polega wzniesienie świadomości.

Dopóki człowiek stwarza w sobie opór, toczy nieustanną walkę w własnym umyśle, sam na własne życzenie ogranicza i zamyka swoją świadomość w zakresie pasm częstotliwości trzeciego wymiaru, egzystując pod jurysdykcją dualizmu oraz czasu linearnego. W pełni bezwarunkowe pokochanie oraz zaakceptowanie całego swojego ludzkiego ja, automatycznie przenosi/przestraja świadomość na wysokowibracyjne pasma, które można nazwać symbolicznie Nową Ziemią.

Zaczyna się wtedy na nowo odkrywać swoją tożsamość, to kim się jest bez starych ran, bez wielu autodestrukcyjnych i ograniczających przekonań, bez starych opowieści na swój temat. Jest to początkiem prawdziwego wejścia w nowe. Utrzymując się w tym stanie, świadomość zaczyna ulegać mocnemu poszerzeniu. Uzdrowieniu i zharmonizowaniu podlegają wszystkie aspekty oraz poziomy naszej istoty, a przed nami samymi otwierają się ekscytujące, nieznane do tej pory możliwości.

Na tym polega też duchowy, szeroki plan, w którym uczestniczą miliony dusz/świadomości na planecie. Wcielając się na planetę – która od długiego czasu wypełniona jest bólem, cierpieniem, walką, konfliktem, ograniczeniami – świadomość (nieograniczone, wielowymiarowe, esencjonalne ja), przybiera ograniczenia ludzkiego ja, wraz z całym systemem mentalno-emocjonalnego zniekształcenia, który dominuje w zbiorowym, genetycznym umyśle ludzkości. Doświadcza w życiu niejednokrotnie wielu trudności, ostatecznie dochodząc do takiego momentu, punktu, w którym uzyskuje się stan akceptacji, pojednania z ludzką esencją. Cała masa ludzi – miliony świadomości na ziemi, które do tego stanu obecnie dochodzą – otwierają drzwi dla całej rasy, aby wzniosła się na następny poziom ewolucji, inaczej mówiąc, po prostu ruszyła do przodu, co oczywiście oznaczać będzie zmianę i poprawę warunków życia na planecie dla wszystkich, de facto narodziny nowej cywilizacji.

Jeśli będziesz w stanie całkowicie zaakceptować i pokochać swoje ludzkie ja, zaczniesz żyć w wewnętrznej przestrzeni wolnej od konfliktów, bólu czy cierpienia. Jest to przestrzeń wolności oraz czystej kreacji. Narodzi się w Tobie nowy wymiar świadomości – Nowa Ziemia. Dzięki temu wprowadzisz oraz umocnisz zapis tego stanu świadomości w zbiorowym polu ludzkiej świadomości. Pomoże to w przyszłości innym ludziom na Planecie łatwiej osiągnąć podobną częstotliwość wibracyjną, podciągnąć się do niej. Im więcej ludzi na stałe zakotwiczy się w takich wysokich pasmach wibracyjnych, tym szybciej i płynniej przeobrażeniu, uwolnieniu oraz zniknięciu z naszego świata ulegną wzorce smutku, cierpienia, walki, niedostatku. Dotyczy to także wszelkich instytucji oraz struktur, które są na takich niskowibracyjnych wzorcach zbudowane. Inaczej mówiąc, ziemski, trzeciowymiarowy matrix się szybciej rozpuści.

Cokolwiek dzieje się obecnie na planecie, niezależnie od tego, jakiemu przyspieszeniu ulega właśnie proces transformacji ludzkiej świadomości, sedno i rdzeń całego procesu, miejsce ma zawsze człowieku i dotyczy relacji, jaką ma on z samym sobą. Prawdziwe przeobrażenie zachodzi w naszym wnętrzu. Każda dokonana w nas zmiana służy całości, przyczyniając się do zmiany ewolucyjnej na Ziemi.

3 komentarze

  1. Pięknie dziękuję. Post bardzo prawdziwy. Jestem właśnie na takim etapie zrozumienia siebie, wybaczenia, akceptacji moich ziemskich doświadczeń z perspektywy Wyższego Ja. Doznaję cudownego spokoju płynącego z uwolnienia wiecznego krytyka, poganiacza i radości z zintegrowania małego ja z Ja.

    Rosa Poranna
  2. Pingback: Akceptując swoje ludzkie ja, otwierasz się na wzniesienie swojej świadomości : Strefa44

  3. Alez prawdziwy post sama esensja zycia tu i teraz-tak niewiele trzeba bylo zrozumiec a tak dluga droge trzeba bylo odbyc aby do tego dojsc.Doswiadczam teraz wewnetrznego spokoju,akceptacji siebie i innych/kazdy ma swoja droge i zadania ale im szybciej je rozpozna tym latwiej mu bedzie zintegrowac siebie i pokochac siebie i innych/tego zycze wszystkim braciom i siostrom z najwieksza miloscia Ewa

    Ewa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *