Nowa Ziemia cz.3 – Uwarunkowany trzecio-wymiarowy umysł

brain-640x354

„Następnym krokiem w ewolucji człowieka jest przekroczenie granic umysłu. To jest teraz nasza najpilniejsza potrzeba.”

Eckhart Tolle

Trzecio-wymiarowa matryca, w obrębie której jako rasa ludzka kolektywnie egzystujemy,  jest bardzo sztywnym, gęstym, ograniczonym, nieelastycznym i uwarunkowanym polem doświadczenia dla świadomości. Świadomość trwa w niej w określonym stanie, w pewnym przedziale częstotliwości, typowym i charakterystycznym dla tej matrycy. Świadomość jest przy tym również w stanie własnej hibernacji duchowej, silnym zapomnieniu swojej pełnej natury, amnezji i utraceniu jedności oraz połączenia ze Źródłem. Zatraca się ona w stworzonej przez trzecio-wymiarowy umysł egotycznej jaźni, którą uważa za wszystko czym jest. Jest strukturą ewolucyjną – grą iluzji – która służy do ponownego odkrycia, przypomnienia sobie, kim się jest oraz skąd się pochodzi. Trwamy w niej jako rasa ludzka, ponieważ sami się tutaj umieściliśmy, mając pragnienie ponownego rozpoznania siebie jako istot światła, cząstek Boga, czystej bezwarunkowej miłości. Matryca 3W jest obecnie w fazie coraz mocniejszego odłączania i przekalibrowania się na matrycę 5W, która stanie się matrycą bazową dla naszej Planety.

Trzecio-wymiarowy racjonalny, analityczny i logiczny umysł, oparty na lewo-półkulowym postrzeganiu jest systemem operacyjnym i platformą, za którego pośrednictwem świadomość funkcjonuje i istnieje w obszarze programów i oddziaływania matrycy 3W.  Ego – będące tworem umysłu 3W – jest podstawowym instrumentem kontroli w matrycy 3W, jej głównym czynnikiem programującym. Mentalna i emocjonalna sfera stanowią centrum informacji i kodowania częstotliwościami matrycy 3W. W matrycy 3W ego zastępuje oraz zawęża naszą prawdziwą i pełną tożsamość, co powoduje, że zapominamy o swojej świadomości duchowej, o własnej boskiej iskrze świadomości.

Najsilniejszym spoiwem wiążącym oraz mocującym pomiędzy matrycą 3W a umysłem 3W są myśli i emocje oparte o strach. Dopóki człowiek opiera swój system przekonań o wibracje lęku oraz nie potrafi uwolnić i wznieść swoich myśli i emocje ponad strach, dopóty będzie tkwił pod jurysdykcją matrycy 3W.

Matryca  3W jest polem o charakterze dualistycznym. Opiera ona swoje istnienie i działanie na dualizmie, biegunowości. Umysł 3W jest zakodowany dualnymi częstotliwościami. Umysł 3W powołuje do istnienia takie przeciwstawne pojęcia i koncepcje jak: lepszy – gorszy, dobrze – źle, światło – ciemność, słuszny – niesłuszny, wyższy – niższy. Dualizm stwarza wewnętrzny konflikt oraz oddziela naszą świadomość od boskiej jedności, możliwej do doświadczenia, wówczas gdy świadomość wzniesie się ponad matrycę 3W – od pięcio-wymiarowej matrycy wzwyż,  w przestrzeniach będącymi już jednorodnym polem bezbiegunowości.

Matryca 3W posiada swoje sfery i przestrzenie, mniej lub bardziej gęste i zainfekowane, których się doświadcza w zależności od jakości, wibracji i poziomu własnych myśli i emocji, ponieważ to racjonalny umysł, intelekt, sfera mentalna i emocje uwalniają zakodowane częstotliwości dualne. Nasza Planeta jest pogrążona w ciemnościach materialnego dualnego labiryntu matrycy 3W, a my sami staliśmy się jej niewolnikami, którzy oddali swoją całą moc.

UMYSŁ TO ETAP EWOLUCJI

82a62c8ae9dae8abecc822c114050d8f

W mającym fraktalną strukturę świecie przyrody,  reguły rządzące ewolucją organizmów wielokomórowych są podobne do tych, na których swój rozwój opiera ludzkość.

W tym przypadku można uznać komórki za miniaturowych odpowiedników ludzi. W organizmie komórka posiada indywidualną tożsamość, ale również żyje w harmonie i współpracy z resztą komórek dla dobra organizmu. Jako ludzie toczymy swoje odrębne życie, ale również jesteśmy częścią większego organizmu – społeczeństwa, Planety, Wszechświata czy ostatecznie, po prostu życia i świadomości. Komórki w ciele nie są jednakowe, w swojej budowie i funkcjach są różnorodne. Pomimo tych wielu różnic tworzą jedność – ciało. Komórka w obrębie organizmu żywego oraz życie człowieka w obrębie cywilizacji to dwie równoległe rzeczywistości. Podobnie jak w złożonym wielokomórkowym organizmie, każda komórka oprócz swojej własnej indywidualnej tożsamości i poczucia siebie, posiada również głęboko świadomość tego, że stanowi część czegoś większego i bardziej złożonego od siebie.

Pojedyncza komórka w pewnym momencie swojej ewolucji wyszła poza swoje ograniczenia w postrzeganiu, rozumiejąc, że łącząc się z innymi komórkami, stanie się kimś o większych możliwościach. W ramach obecnej, wielkiej ewolucyjnej zmiany, my również jesteśmy nakierowywani, aby wyjść poza swoje uwarunkowania i ograniczenia, które są wyłącznie wytworem naszych umysłów, aby na powrót połączyć się, odkryć, że jesteśmy czymś większym niż nam się do tej pory wydawało. Jedynie uwalniając się i wznosząc  ponad programy i konstrukt trzecio-wymiarowego umysłu, będziemy w stanie odkryć istniejący w nas od zawsze wymiar czystej świadomości, który jest wspólny i uniwersalny dla nas wszystkich. Lecz dopóki tkwimy w okowach własnego umysłu, dokonanie takiego przeskoku ewolucyjnego jest niemożliwe.

a_spiritual_evolution-480x327

Konstrukt umysłu 3W (stwarzana przez niego egotyczna jaźń), jest narzędziem doświadczenia ewolucyjnego, pewnym etapem w naszym duchowym ewolucyjnym rozwoju. Zamiast przejść płynnie przez ten etap – okres dominacji umysłu 3W – przez tysiąclecia, aż po dzień dzisiejszy, nieustannie z nim paktujemy i wiążemy się. W trakcie trwania tego okresu, ziemskie doświadczenie unaoczniało nam poprzez wojny, kontrolę niesprawiedliwość, cierpienie i ból, że nie tędy droga.

Obecna sytuacja na Planecie, gdzie wszystko trzęsie się w posadach – groźba wojny światowej, nadchodzące załamanie ekonomiczne, konflikty na tle religijnym – jest zewnętrznym przejawem tego, że jako kolektywna świadomość ludzkość doszła do krawędzi matrycy 3W, szykując się do przepięcia na matrycę 5W, co jest ewolucyjnym procesem.

Przez eony oddawaliśmy cała moc umysłowi ( poprzez utożsamianie się z nim), co powodowało, że umysł kierował do tej pory nasza ewolucja. Teraz przy przejściu do nowej epoki, gdy nasza Planeta jest w trakcie przekalibrowania na pięcio-wymiarową matrycę 5W,  przyszedł moment, aby uwolnić się, zdetronizować oraz wznieść się ponad trzecio-wymiarowy umysł. Naszym zadaniem – istot ewoluujących – jest równoległe uwalnianie własnej świadomości z przestrzeni umysłu 3W w kierunku przestrzeni serca 5W, tak aby ostatecznie zakotwiczyć naszą świadomość w sercu 5W.

Obecny okres planetarnej ewolucyjnej zmiany, która wpływa na każdy obszar trzecio-wymiarowej matrycy oraz na samą naszą świadomość, charakteryzuje się tym, że stopniowo nasza uwaga i koncentracja jest uwalniana oraz przenoszona ze struktury formy i materii w stronę struktury duchowej. Polega to na przejściu naszej świadomości z przestrzeni umysłu do przestrzeni serca. Przechodzimy z koncentracji, uzależnienia oraz identyfikacji z myśleniem w stronę czystej świadomości – odczuwania i bycia.

Oprócz wszelkiego czynnego zaangażowania w pracę nad rozpadem systemu (m.in poprzez zdobywanie i nagłaśnianie informacji czym jest niewolniczy system 3W, a także przez świadome i pokojowe niepodporządkowywanie się systemowi), rolą wszystkich ludzi na świecie powinna być „praca od wewnątrz”, czyli praca nad swoją świadomością, polegająca na rozpoznaniu uwarunkowań własnego trójwymiarowego umysłu, porzuceniu i uwolnieniu się od tych uwarunkowań, a następnie podążanie w kierunku częstotliwości serca 5W, oraz to co najważniejsze: przejawianie i utrzymywanie w każdej chwili tej częstotliwości 5W, poprzez życie i działanie z jej poziomu.

Trzeba pamiętać, że dokładając w ten sposób swoją cegiełkę, każdy człowiek oprócz tego, że przyczynie się do przemiany świata na lepsze, to w największym stopniu pomoże i sprawi piękny prezent sobie samemu, ponieważ dokona wzniesienia swojej świadomości, dzięki czemu w pełni wykorzysta szansę, którą sam przez sobą postawił, inkarnując się na Planecie w tym ważnym okresie czasu, umożliwiającym każdemu ogromną sposobność, przywilej, warunki i energetyczne wsparcie w dokonaniu przeskoku ewolucyjnego na płaszczyźnie świadomości.

ROZPOZNANIE I UWALNIANIE Z PROGRAMÓW UMYSŁU JEST OBECNYM KROKIEM

Uwalnianie się, zostawianie za sobą wszelkich programów i uwarunkować trójwymiarowego umysłu jest najważniejszą rzeczą do zrobienia w tej chwili. Jest to praca na teraz, której jako ludzie powinniśmy się podjąć. Jest to właśnie krok w kierunku częstotliwości Ziemi 5W, wykonywany w tym momencie. Krok, na którym warto się w stu procentach skupić. Próby podejmowania następnych kroków, mijają się z celem, jeżeli najpierw w pełni nie postawi się tego kroku.

Umysł oraz tworzona przez niego percepcja czasu linearnego to dwa najpotężniejsze parametry warunkujące i ograniczające ludzką świadomość w matrycy ziemi 3W. Dlatego, aby skutecznie przejść przez obecny etap – uwalniania się świadomości z matrycy Ziemi 3W – należy najpierw zrozumieć mechanizmy funkcjonowania uwarunkowanego egotycznego umysłu, oraz jak ograniczające i zniewalające dla świadomości jest błędne i iluzoryczne linearne postrzeganie, odczuwanie czasu. Temu jest poświęcony ten post. Pisałem już trochę na ten temat w starszych postach, ale teraz chciałbym to zrobić w szerszym kontekście przeprogramowywania się matrycy Ziemi.

Sfera mentalna oparta na iluzorycznym ego i intelekcie jest podstawowym instrumentem kontrolowania świadomości w matrycy Ziemi 3W, dlatego, aby wydostać się spod jej kontroli, należy uprzednio rozpoznać w sobie zakres i zasady działania całej mentalnej struktury ego. Nie można dostrzec i uświadomić sobie mechanizmów zniewalania i warunkowania występujących we własnej sferze mentalnej – tworzonej przez umysł 3W –  dopóki tkwi się wewnątrz tej sfery – w przestrzeni umysłu. Nie można tego zobaczyć będąc w środku. Dokonać tego można tylko znajdując się na zewnątrz – poza własnym umysłem – zyskując wtedy szerszą perspektywę.

mind1

OSTATNIA RZECZ JAKA JESTEŚMY W STANIE ZAKWESTIONOWAĆ

Pewnego rodzaju fenomenem jest to, że większość ludzi do tej pory zupełnie nie zdaje sobie sprawy, że tkwi w niewoli własnego umysłu. Poczucie własnego „ja”, jakże uwarunkowane przez umysł, to prawdopodobnie ostatnia rzecz jaką współczesny człowiek jest w stanie zakwestionować. Nie poddaje się tego w ogóle w wątpliwość. Zdecydowana większość ludzi nie ma nawet wyobrażenia oraz świadomości tego, że są kimś większym od swojej psychiki i umysłu. Całe dnie spędzamy podłączeni pod strumień własnych myśli oraz emocji, z którymi się w stu procentach identyfikujemy. Wydaje nam się, że nasza tożsamość wysnuta z umysłu, z myśli, jest pełnią tego czym jesteśmy. Od dziecka jesteśmy kodowani i edukowani, aby nasza świadomość była pod pełną jurysdykcją matrycy 3W. W trakcie życia nabywamy kolejnych kodów i wirusów, które nas jeszcze mocniej warunkują. Cały kryzys współczesnego świata ma swoją przyczynę w tym, że nie wiemy kim naprawdę jesteśmy.

Ten stan uwarunkowania ludzkiej świadomości przez umysł wydaje się czymś normalnym i naturalnym, ponieważ trwa on od tysiącleci. Mechanizmy tego uwarunkowania tkwią głęboko w ludzkiej psychice. Żyjąc w takim ciągłym stanie, całkowicie zatraca się świadomość jego ograniczenia i nieprawdziwości. Każde nasze działanie, postrzeganie siebie oraz świata jest zdeterminowane przez umysł 3W, więc zupełnie naturalnie wydaje się nam, że taka świadomość i perspektywa jest jedyną jaka może istnieć.

Racjonalny umysł sam w sobie jest ograniczony, wie tylko to co wie. Zakres informacji oraz nowa, szersza świadomość wywodząca się już z przestrzeni serca i matrycy pięciowymiarowej, jest dla niego czymś zupełnie obcym i nieznanym, więc za wszelką cenę będzie ją kwestionował, analizował, interpretował i naginał po swojemu, odnosząc się jedynie do tego co jest mu znane.

EGOTYCZNY UMYSŁ

Od tysiącleci doświadczamy życia z poziomu umysłu. Nasza świadomość tkwi w  jego przestrzeni zamknięta i uwarunkowana. Utożsamianie się z umysłem to pierwotna, główna sprężyna i przyczyna ludzkiego doświadczenia. Sprężyna, która zawsze ostatecznie będzie prowadziła do konfliktu, bólu i cierpienia. To co się dzieje ze światem jest po prostu efektem oraz skutkiem tego, że ludzka populacja na poziomie kolektywnym utożsamia się z umysłem. Rozpadający, zawalający się współczesny świat jest przejawem dominacji fałszywego ego.

Umysł tworzy poczucie fałszywego „ja” – bytu odseparowanego od reszty, zwanego powszechnie ego. To zawężone i iluzoryczne „ja” w żadnym stopniu nie odnosi się do tego kim naprawdę w rzeczywistości jesteśmy. Wręcz odwrotnie,  fałszywe i małe „ja” jest największą przeszkodą do rozpoznania swojej prawdziwej, najgłębszej natury.

Cała egzystencja, życie, przestrzeń, w której odbywa się doświadczenie życia, jest nierozerwalną całością, którą nie da się poszatkować. Wszelki podział i związane z nim poczucie wyższości może jedynie się narodzić w przestrzeni działania umysłu. Jakkolwiekby to nie przebiegało, zawsze będzie czymś złudnym, iluzorycznym. Żyjąc z poziomu trzecio-wymiarowego umysłu generowany jest wszelkie ograniczenie, ból i cierpienie, zarówno te wewnętrzne, osobiste oraz zewnętrzne, w relacji z innymi ludźmi i naturą.

Z działania trzecio-wymiarowego umysłu powstają pozostałe identyfikatory matrycy 3W, o których wspomniałem w poprzedniej części: percepcja czasu linearnego, separacja, dualizm, strach, odbiorca/ofiara, poczucie wyższości/niższości, kontrola, utożsamianie z formą. Przestrzeń umysłu odciąga nas od wewnętrznej wolności, która w każdej chwili jest dla nas dostępna.

Zrodzone z umysłu egotyczne „ja”, poprzez odseparowanie się od istnienia, od swojego źródła, stwarza również nieustanne poczucie braku pełni, co oczywiście jest iluzją, jedną z najpotężniejszych. Świadomość tkwiąca w małym „ja”, zapomina o tym, że już teraz jest pełnią. Ego swoje istnienie opiera na utożsamianiu się z formą – zarówno w swoim świecie wewnętrznym (mentalnym i emocjonalnym) oraz świecie zewnętrznym (fizycznym, materialnym). Przez całe życie buduje poczucie własnej tożsamości, starając odnaleźć i dopełnić siebie za pośrednictwem różnorakich form i ludzi, co przeważnie prowadzi do tego, że się po prostu w nich zatraca. Na płaszczyźnie zewnętrznej takimi formami mogą być rzeczy materialne (z tego się rodzi potrzeba posiadania więcej), własne ciało, status i rola społeczna, stanem posiadania, narodowość, rasa, religia, zawód itd. Za pomocą tych oraz wielu innych form odgrywamy swoje życiowe role, które w żadnym stopniu nie są tym kim naprawdę jesteśmy.

e25fba86-ac61-f2f8-1d0bfbd2c1efd994_1Zjawiskiem o wiele większej sile rażenia (niemal nieuchwytnym dla współczesnego człowieka) jest mające miejsce w świecie wewnętrznym, utożsamianie się z myślami i emocjami, które również są pewnym rodzajem form, bardziej subtelnymi i energetycznymi.

Prowadzi do ogromnej dysfunkcji świadomości jaką jest pomieszanie i zatracenie własnej tożsamości w strumieniu myśli i emocji. W ten sposób nasza świadomość przez całe życie jest uwięziona w egotycznej pułapce. Myślenie stało się chorobą i nałogiem. Większość ludzi nie potrafi chociażby na chwilę przestać myśleć, co świadczy tylko o tym, że tkwimy w niewoli umysłu. Nasze myśli są też z reguły bezwiedne i automatyczne. Myślenie to tak naprawdę wąski i bardzo ograniczony aspekt świadomości. Świadectwem głębokiej kolektywnej nieświadomości ludzkiej jest to, że niemal wszyscy całą swoją tożsamość opieramy i czerpiemy z tego co powstaje w przestrzeni naszych myśli. Każda nasza myśl pochłania naszą całą uwagę, wręcz rządzi nami, decyduje o tym jak się czujemy tu i teraz.

Ponieważ w stu procentach identyfikujemy się z umysłem i całą treścią myślową, która przez niego nieustannie przepływa, bierzemy wszystko co się w przestrzeni umysłu dzieje za absolutną prawdę; każdą myśl, każde wyobrażenie, interpretacja, etykietka czy osąd, dotyczące nas, innych, całej rzeczywistości. Utożsamiamy się również z wszelkimi rodzajami bólu i zrodzonymi z niego postawami, np: narzekanie, obwinianie, znudzenie, pretensje, uraza, krytykowanie, obstawanie przy swojej racji, poczucie winy, poczucie krzywdy, poczucie bycia ofiarą, opór przed tym co jest itd. Wszystko to jest nasączone ogromnym ładunkiem energii. Przez to co dzieje się w naszych umysłach odczuwamy nieustające napięcie i stres w ciele. Nasze emocje są głównie reakcją ciała na poczynania umysłu. Są odpowiedzią ciała na zdarzenia, postrzegane przez filtr interpretacji umysłowej. To jak postrzegamy przepływające przez umysł formy myślowe, i czy się z nimi utożsamiamy, ma wpływ na jakość naszych emocji.

Zawartość oraz działanie umysłu stają się podstawą poczucia „ja”. W każdej myśli tkwi głębokie poczucie własnego „ja”. W taki sposób zatracamy się w sobie – nasza świadomość zatraca się w konstrukcie umysłu. Identyfikując się z własnym umysłem – całą stwarzaną przez niego treścią i formą – notorycznie zasilamy go, dajemy mu energię. Robiąc to ograniczamy i warunkujemy naszą świadomość w sztywnych ramach trzecio-wymiarowej matrycy.

Scalając i stapiając się w ten sposób z własnym strumieniem myśli, zatracając się w nim, nie potrafimy w sobie dostrzec i rozpoznać o wiele rozleglejszej przestrzeni, która jest znacznie większa, pełniejsza i potężniejsza od umysłu i psychiki. Przestrzenią tą jest wymiar czystej świadomości. Wymiar, którego nie da się niczym uwarunkować. Nasza prawdziwa, najgłębsza natura. Pełnia nas samych.

https://www.youtube.com/watch?v=E3n5u4OJSEo

„Musisz być większy od myśli, żeby pojąć, że jakkolwiek byś nie zinterpretował „swojego życia” lub czyjegoś życia albo zachowania, jakkolwiek byś nie osądził jakiejś sytuacji – to jest to jedynie punkt widzenia, jedna z wielu możliwych perspektyw. To tylko strumień myśli, nic więcej.”

 

CZAS LINEARNY

„Czy zdarzyło ci się coś przeżyć, zrobić, pomyśleć albo poczuć kiedy indziej niż w Teraźniejszości? I czy sądzisz, że kiedykolwiek ci się zdarzy? Czy cokolwiek może się zdarzyć lub istnieć poza Teraźniejszością? Nigdy ni nie zdarzyło się w przeszłości; wszystko zdarzyło się Teraz. Nigdy nic nie zdarzy się w przyszłości; wszystko zdarzać się będzie Teraz. To co uważasz za przeszłość, jest zachowanym w umyśle, pamięciowym śladem minionej Teraźniejszości. Ilekroć wspominasz przeszłość, wskrzeszasz ten ślad – i wskrzeszasz go Teraz. Przyszłość to wyimaginowane Teraz, umysłowa projekcja. Kiedy myślisz o przyszłości, myślisz o niej Teraz. To jasne, że przeszłość i przyszłość same przez się nie są rzeczywiste. Podobnie jak księżyc nie świeci własnym światłem, tylko odbija blask słońca, tak też przeszłość i przyszłość są tylko bladym odbiciem blasku, mocy i rzeczywistości wiekuistego Teraz. Istoty tego, co mówię, nie sposób pojąć umysłem. Gdy jednak wreszcie udaje się ją zrozumieć, następuje skok świadomości z poziomu umysłu na poziom Istnienia, z poziomu czasu na poziom obecności. I nagle czujesz, że wszystko jest żywe, emanuje energią, pała Istnieniem”

Eckhart Tolle – „Potęga Teraźniejszości”

Wewnątrz matrycy 3W panuje niekwestionowane przekonanie, ze czas i przestrzeń są stałymi konstrukcjami, niepodlegającymi wpływowi naszej świadomości. Sam czas postrzegany jest linearnie. Przekonanie to wpływa na nasze myślenie, działanie oraz odczuwanie. W trzecio-wymiarowej matrycy czas jest postrzegany jako prosta linia od przeszłości do przyszłości. Percepcja czasu w matrycy 3W jest mocno uwarunkowana przez trzecio-wymiarowy umysł. To umysł 3W stwarza linearne postrzeganie czasu. Nasze nawyki i reakcje są do tego stopnia uwarunkowane przez umysł 3W, że teraźniejszości poświęcamy zaledwie marginalną uwagę, albo jej w ogóle nie dostrzegamy.

timeesss

Tutaj tkwi największa różnica pomiędzy matrycami 3W i 5W.  W trzecio-wymiarowej matrycy koncentracja, utożsamianie się i uwaga świadomości toczy się wokół przeszłości i przyszłości (będącymi ostatecznie formami myślowymi – iluzjami), teraźniejszość jest zazwyczaj pomijana. W matrycy pięcio-wymiarowej następuje całkowite odwrócenie, czas jest płynny, a cała uwaga i percepcja zawarta jest w momencie teraźniejszym – tu i teraz. Przeszłość i przyszłość po prostu naturalnie się rozpuszczają (przyszłość pozostaje w wymiarze praktycznym i informacyjnym, służąc jedynie organizowaniu i planowaniu). Jak można się domyśleć, taka percepcyjna rekonfiguracja diametralnie zmienia jakość oraz formę naszego działania, myślenia i odczuwania.

Umysł 3W jest całkowicie uwarunkowany przeszłością. Przeszłość rządzi teraźniejszością – czujemy i myślimy o sobie na podstawie własnej przeszłości. Nasze wspomnienia obdarzamy poczuciem własnego „ja”, przez co dźwigamy ich mentalno-emocjonalne brzemię, zapisane w pamięci komórkowej naszego ciała, jako wzorce częstotliwości negatywnych wspomnień komórkowych.

Z przeszłości czerpiemy swoją tożsamość oraz na podstawie przeszłości budujemy obraz i tożsamość innych. Kiedy patrzymy przez umysł 3W to widzimy tylko osądy, opinie, interpretacje i etykietki, które pochodzą z przeszłości. Za to w przyszłości staramy się znaleźć swoje spełnienie i szczęście. Samą rzeczywistość postrzegamy na podstawie tego co było lub będzie.

Nie potrafimy się rozstać z przeszłością, która odpowiada za wszelkie przejawy doświadczanego bólu, a wobec przyszłości żywimy nadzieje, oczekiwania lub obawy. Nasza uwaga jest nieustannie kierowana ku przeszłości lub przyszłości, istniejących w umyśle jedynie w formach myślowych – w pamięci i wyobrażeniu. Przeszłość nawiedza przyszłość, bo w teraźniejszości działamy na podstawie przeszłości, co powoduje, że zamanifestowana przyszłość będzie echem przeszłości. Wynikające z naszych przeszłych doświadczeń negatywne reakcje emocjonalne, rzutują na nasze decyzje i wyboru podejmowane na bieżąco. W taki sposób nasza przeszłość staje się naszą przyszłością, dopóki nie przerwiemy tego schematu działania i nie zaczniemy działać i kreować tu i teraz, wolni od swojej przeszłości.

Teraźniejszość – brama do pięcio-wymiarowej matrycy – przestrzeń, w której istnieje cała nasza moc, traktowana jest jedynie jako krok do celu i spełnienia, będącego gdzieś w przyszłości. Teraźniejszości stawiamy najczęściej opór, przez co zamykamy się na całą moc jaką w sobie mamy.

Przez większość dnia jesteśmy nieobecni. Wykonując różne czynności, mentalnie i emocjonalnie jesteśmy zupełnie w innym miejscu. Wystarczy się trochę poobserwować. Przepływający non stop przez głowę strumień myśli odwodzi nas od teraźniejszości. W tym co robimy nie ma świadomości i obecności. Nasza uwaga jest tak rozbiegana, że cokolwiek robimy, w głowach jesteśmy wszędzie tylko nie tu i teraz.

https://www.youtube.com/watch?v=G7Qv05ViH7o

„Ta jedyna chwila – TERAZ – jest jedyną rzeczą, od której nigdy nie możesz uciec, jedynym pewnikiem w twoim życiu. Cokolwiek by się nie wydarzyło, jakkolwiek twoje życie by się nie zmieniło, jedno jest pewne: to zawsze jest TERAZ. Skoro nie ma ucieczki od TERAZ, to dlaczego nie przyjąć go serdecznie? Nie zaprzyjaźnić się z nim?”

ODCIĘCIE OD RZECZYWISTOŚCI

Doświadczając życia za pośrednictwem trzecio-wymiarowego umysłu, towarzyszy nam zawsze własny, wewnętrzny mentalny projektor, przez pryzmat którego wszystko postrzegamy, oceniamy i interpretujemy. Umysł nakłada na każde obecne doświadczenie sztywne i uprzednie definicje. Na wszystko patrzymy przez filtr osądu, definicji, wyobrażeń i ograniczenia dawnych reakcji i emocji. Umysłowy projektor i jego mentalne etykietki przesłaniają nam rzeczywistość taką jaka jest naprawdę. Nasze myśli tną na małe skrawki rzeczywistość, która jest jednorodnym polem życia.

Główna etykietka „ja” oddziela nas od reszty istnienia. Pozostałe mentalne etykietki zasłaniają pełną energii głębię życia i rzeczywistości, która istnieje każdym człowieku, w naturze, w kosmosie, w każdym doświadczeniu życiowym. Wszystko to przysłania nam doskonałość, wyjątkowość i świętość każdej chwili, sprawiając, że żyjemy mechanicznie.

Spędzając w ten sposób swoje życie w głowach – z poziomu uwarunkowanego, małego i egotycznego „ja” – nie mamy połączenia otaczającym nas zewsząd strumieniem energii życia i mocy, którą ma w sobie egzystencja. Odcięliśmy się od uniwersalnej inteligencji wypełniającej wszystko, do której prowadzącą bramą i furtką jest teraźniejszość.  Nie odczuwamy już naturalnej więzi ze wszystkim co nas otacza – z ludźmi, ze zwierzętami, z Ziemią, z kosmosem oraz ze Źródłem, z którego wszystko pochodzi.

„Potrzeba mi tylko kontaktu z rzeczywistością. Potrzebne mi jest wydostanie się ze swego więzienia wdrukowanych mi poglądów i tych wszystkich fantazji; potrzebne mi jest przedostanie się do rzeczywistości. Rzeczywistość jest wspaniała, jest absolutnie zachwycająca […] Kiedy wyrzekniesz się swoich iluzji, wejdziesz w końcu w kontakt z rzeczywistością, i uwierz mi, już nigdy nie będziesz samotny, już nigdy samotności nie będziesz leczył towarzystwem. Samotność leczy się kontaktem z rzeczywistością. Mam tak wiele do powiedzenia na ten temat. O porzucaniu iluzji, o nawiązywaniu kontaktu z rzeczywistością i o samym kontakcie z nią. Czymkolwiek ona jest, nie można jej nazwać. Możemy ją tylko poznać; po odrzuceniu tego, co nierealne, Możesz być szczęśliwy nie będąc kochany, nie będąc pożądany czy dla kogoś atrakcyjny. Stajesz się szczęśliwy przez kontakt z rzeczywistością. To właśnie jest źródłem szczęścia: kolejne chwile kontaktu z rzeczywistością. Tu właśnie znajdziesz Boga, tu znajdziesz szczęście. Większość ludzi nie jest przygotowana, aby to usłyszeć.

Anthony de Mello – „Przebudzenie”

OFIARA/ODBIORCA RZECZYWISTOŚCI

Życie z poziomu umysłu powoduje, że odczuwamy swoje „ja’ jako byt odseparowany od wszechświata. Myślimy, że rzeczywistość, wszystko co nam się przydarza jest na zewnątrz nas, przez co głęboko tkwimy w programie i szablonie umysłu, który każe nam wierzyć w to, że jesteśmy odbiorcą i ofiarą rzeczywistości, życia. Niestety większość ludzi tak żyje, nie uświadamiając sobie tego, że słowami, myślami i uczuciami sami powołujemy do istnienia rzeczywistość dookoła siebie. Myślimy, że rzeczy nam się po prostu przydarzają, że nie mamy wpływu na nasz los i na nasze ciało. Jesteśmy przekonani, że cała moc spoczywa gdzieś na zewnątrz nas, tylko nie w nas samych. Stąd też w dużej mierze rodzi się strach i lęk przed życiem, przed tym co nam ono „przyniesie”, oraz mentalny i emocjonalny opór przed tym co jest.

Żyjąc z poziomu umysłu 3W człowiek jest istotą reakcyjną. Jego samopoczucie, zachowanie, postawa są uwarunkowane i uzależnione od tego co się w danej chwili dzieje w jego zewnętrznym świecie. Zapominając o swoim wrodzonym darze i przywileju jakim jest moc twórcza, reagujemy, na wszystko co się nam przytrafia (wydarzenia, zachowania i słowa innych) głównie na podstawie przeszłości – przekonań i uwarunkowań nabytych w trakcie naszego życia. Różnica pomiędzy matrycą 3W a 5W polega na tym, że w matrycy 5W, żyjąc w przestrzeni serca, sami potrafimy w każdej chwili decydować o tym jak się czujemy i co tworzymy, niezależnie od sytuacji zewnętrznej. W Matrycy 5W mamy pełną świadomość i umiejętność wykorzystywania swojej twórczej mocy.  Wszystko jest oparte o świadomość. Jest to prawdziwe przejęcie kontroli nad swoim życiem.

W matrycy 3W, opartej na linearnej naturze czasu, istnieje bufor czasowy – odległość czasowa pomiędzy naszą myślą a jej manifestacją. Jest to narzędzie ewolucyjne, głównie dane nam po to, aby móc lepiej przyglądać się i korygować nasze myśli i emocje, które głównie są reakcją na to co się dzieje na zewnątrz nas.

W globalnej świadomości zbiorowej 3W wiedza o tym, że sami stwarzamy swoją rzeczywistość jest jeszcze w powijakach (dopiero się budzi). Poza tym ludzka koncentracja i uwaga jest nieustannie rozproszona i chaotyczna, przez co ludziom trudno utrzymać uwagę na intencji przez dłuższy czas. Bufor czasowy pomiędzy myślą a jej przerodzeniem się w formę oraz problem z dłuższym skupieniem się na jednej intencji powodują, że współczesny człowiek nie zauważa, że sam kreuje swoją rzeczywistość. Automatycznie i nieświadomie przyjmuje więc postawę odbiorcy i ofiary, wierząc w to, że rzeczy po prostu mu się przydarzają.

Z biegiem czasu, gdy transformująca Planeta coraz pełniej aktywuje swoją pięciowymiarową matrycę, nasza poszerzająca się percepcja stwarza poczucie, że czas zaczyna się załamywać – znika przeszłość i przyszłość, a równocześnie kondensuje się chwila teraźniejsza. Kurczy się także bufor czasowy, co oznacza, że myśli zaczynają się coraz szybciej manifestować. W trakcie drogi i przejścia z matrycy 3W do matrycy 5W coraz bardziej oczywisty staje się fakt, że zewnętrzna rzeczywistość człowieka jest odbiciem jego świata wewnętrznego.

spiritual-healing-image

Z tego powodu tak ważne jest, aby nauczyć się teraz świadomej kontroli nad swoimi myślami i emocjami (tak, aby nasze myśli i emocje były czyste i harmonijne, i co najważniejsze: aby były świadomie kreowane przez nas, zamiast być reakcją na impulsy i bodźce ze świata zewnętrznego).

„Ten, który nie może lub nie kontroluje swoich myśli i emocji, znajduje się na niedobrej drodze; albowiem każde drzwi jego świadomości są szeroko otwarte dla dezintegrujących działań wyrzucanych przez umysły i emocje innych osobowości. Nie potrzeba ani siły, ani mądrości, ani wprawy, aby pozwolić na wtargnięcie nieżyczliwych, destrukcyjnych impulsów. A ci z dorosłych ludzi, którzy tak robią, są zaledwie dziećmi w rozwoju własnej samoświadomości i samokontroli. To katastrofa w Życiu ludzkości, że tak niewiele kontroli myśli i emocji ludzie uczą się od kołyski do grobu. Uwaga zwrócona na ten konkretny punkt jest dziś największą potrzebą Zachodniego Świata. Łatwo jest otworzyć drogę nieharmonijnym myślom, emocjom i działaniom, ponieważ ludzkość masowo zanurzona jest w otoczeniu i związkach utworzonych wyłącznie przez nią samą. Indywiduum poprzez kontrolę swej zewnętrznej świadomości musi dokonać wysiłku wyniesienia się ponad ten stan, używając wolnej woli w celu transcendencji tych ograniczeń na stałe. Nikt nie może mieć nadziei na uwolnienie swojego życia i świata od nieszczęść, niezgody i destrukcji, dopóki nie ujarzmi własnych myśli i emocji […] Osoba zła, krytykująca, życząca innym źle, wysyłająca myśli i słowa destruktywne otrzyma z powrotem te same negatywne wartości, którymi wypełniła swe uczucia, słowa i myśli. […] Każdy człowiek powinien zrozumieć, że jego obowiązkiem jest harmonizować, przyspieszać i rozwijać własny umysł i świat. Kiedy ludzie wreszcie zrozumieją, że jedynym zadaniem Wielkiego Prawa ich istoty jest harmonia umysłu i uczuć, Doskonałość przejawi się bardzo szybko. Jeżeli tego nie zrozumieją, nie będą mogli przejść na następny stopień ewolucji i rozwoju”

Saint Germain – „Wyjawione Tajemnice I”

 

JAK UMYSŁ RZĄDZI NASZYM ŻYCIEM

Jeżeli świadomość jest zamknięta i uwarunkowana w przestrzeni umysłu to nasze wszelkie myśli, emocje, postawy, wzorce zachowań oparte są o identyfikatory matrycy 3W – separacja, strach, czas linearny, dualizm, kontrolę, wyższość, osąd itd.

Czujemy własną wyższość dosłownie nad wszystkim. Wyższość naszego kraju nad innymi, wyższość naszego wyznania, wyższość nad ludźmi w pracy i otoczeniu, wyższość nad sąsiadem, wyższość nad pozostałymi członkami rodziny, wyższość nad zwierzętami, wyższość i prawo do eksploatacji Matki Ziemi. Nawet nasze związki uczuciowe oparte są o wyższość i kontrolę.

Intensywny wpływ matrycy 3W na naszą świadomość można odczuć będąc np. na ulicy,dworcu lub galeriach handlowych. Polaryzacja ludzkich umysłów 3W oraz tkwiące w nich poczucie własnej odrębności i wyższości jest tak silnie rozwinięte, że zanurzając się w takim polu zborowej świadomości, oddziaływanie takiego pole jest do tego stopnia silnie, że łatwo ściąga naszą świadomość w niższe sfery częstotliwości matrycy 3W, w których sami ulegamy złudnemu wrażeniu własnej odrębności od pozostałych osób.

Jednym z najsilniejszych działań i nawyków trzecio-wymiarowego umysłu jest osądzanie. Osądzając drugiego człowieka, odczuwamy absolutną, stworzoną wyłącznie przez umysł 3W, separację od niego. Osądzanie jest zawsze zalążkiem separacji i dualizmu. Nasze „ja” wierzy w to, że drugi człowiek jest bytem odrębnym, na zewnątrz nas. Separacja stwarza zawsze poczucie wyższości – stąd też nadajemy sobie prawo do osądu. Utożsamiamy tego człowieka (podobnie jak siebie samych)  z formą – z ciałem, z postawą, z jego poglądami i treścią życia. Oceniamy człowieka na podstawie jego przeszłości, jego historii życiowej (czas linearny). Nie może być inaczej, ponieważ gdybyśmy byli w teraźniejszości, w przestrzeni z drugim człowiekiem, niemożliwy jest żaden osąd, nadanie żadnej etykietki. W teraźniejszości nie ma przede wszystkim myśli. Nasz osąd drugiego człowieka jest zlepkiem interpretacji – myśli (z którymi się utożsamiamy), opartymi na stworzonym przez nasz trzecio-wymiarowy umysł dualizmie. To co zdaje nam się, że widzimy w drugim człowieku, bierzemy za pełnię tego czym on jest, nie dostrzegając tego, że przez pryzmat własnych uwarunkowań, oceniamy jedynie jego własne uwarunkowania. Nie jesteśmy już w stanie dostrzec, że za nimi schowana jest piękną, boska istota, która ma własny plan i drogę życia do odbycia.

Cechy i energię, która jest zawarta w naszym osądzie, wpuszczamy do swojej świadomości, w ten sposób powołujemy ją do życia w naszej rzeczywistości, a gdy już się ona zamanifestuje, stawiamy siebie samych w roli ofiary i odbiorcy rzeczywistości.

 

KOLEKTYWNE PRZEKONANIA ŚWIATA 3W

„Obecny stan świadomości cywilizacji, a co za tym idzie, jej zachowanie ukształtowały się pod dachem materializmu naukowego. Niedoskonałości jego prawd są przyczyną – w wielu przypadkach wręcz jedyną przyczyną – wielorakich kryzysów, które doprowadziły ludzkość na skraj zagłady. W schyłkowej dobie naszej cywilizacji rewizja wiedzy naukowej prowadzi nas ku nauce bardziej zaawansowanej ewolucyjnie, holistycznej – do konstrukcji opartej na znacznie solidniejszych podstawach.”

Bruce Lipton – „Przeskok Ewolucyjny”

Zbiorowe przekonania i uwarunkowania, są wirusami, którymi jest obłożona nasza świadomość, przez co nie jesteśmy w stanie uzyskać pełniejszej percepcji rzeczywistości. Koncepcje naukowe, społeczne, ekonomiczne, filozoficzne, religijne, społeczne,  popkutura oraz cały system przekonań, na którym opiera się nasz współczesny świat – Ziemia 3W – jest tak zaprojektowany, aby utrzymywał na pod wpływem matrycy Ziemi 3W, wiążąc z jej głównymi parametrami, identyfikatorami. Nauka oraz systemy religijne to dwa czynniki najmocniej warunkujące i zamykające naszą świadomość w matrycy Ziemi 3W.

Zamknięcie świadomości w umyśle, powodujące poczucie separacji, ma za zadanie manipulowanie i eksploatowanie kolektywu. Matryca 3W podtrzymuje i zasila eksploatację, konsumpcję ponad miarę, kontrolę, manipulację, rywalizacja, dominację, korupcję, wyzysk, niesprawiedliwość itd.

Paradygmat materializmu naukowego programuje nas, że Wszechświat składa się z odrębnych przedmiotów (fizyka newtonowska). Według tego modelu rzeczy się po prostu dzieją, a my nie mamy na nie wpływu. Sam wszechświat został zredukowany do bezosobowej masy energii. Fizyka klasyczna jest narzędziem, które najmocniej warunkuje nas w postrzeganiu czasu w sposób linearny. Biologia zaś wmawia, że jesteśmy bezradnymi niewolnikami własnych genów (separacja, odbiorca/ofiara).

intro-to-science-2-tojpeg_1439566413113_x2

Systemy religijne oparte na lęku i poczuciu winy, są przepoteżnym narzędziem wiążącym ludzkość z matrycą 3W. Religia przede wszystkim spaja nas z identyfikatorami umysłu, tj.: separacja, strach, wyższość i czasu linearnego. Wdrukowują w ludzką świadomość i podświadomość obraz człowieka popsutego, grzesznego, winnego (umysł, dualizm (wyższość-niższość), utożsamianie się z formą), odseparowanego od swojego Źródła, Boga, własnej duchowej pełni, wmawiając, że tylko pośrednik-kapłan zapewnia kontakt ze źródłem (separacja i dualizm). W dodatku tworzą podział na tle religijnym, przyznając sobie wyższość i rację nad innymi wyznaniami (umysł, separacja, dualizm). Oprócz tego wiąże nas z czasem linearnym, wmawiając, że jesteśmy grzeszni już na starcie, w ten sposób warunkują nas z przeszłością, z której budujemy swój własny obraz w teraźniejszości – winny, grzeszny mały człowiek (utożsamianie się z formą, czas linearny, dualizm). W przyszłości zaś czeka na nas zbawienie lub potępienie (strach, czas linearny, dualizm), przez co nie jesteśmy w stanie odkryć, zdać sobie sprawy, że nasza cała moc oraz dostęp do własnej boskości, tzw zbawienie,  możliwe jest wyłącznie w Teraźniejszości. Religia odwodzi nas od teraźniejszości.

Systemy religijne występujące na różnych obszarach Ziemi, żerują na utożsamianiu się człowieka z trzecio-wymiarowym umysłem, i są uzależnione od utrzymywaniu go w tej iluzji, przez co wyznawcy nie są w stanie uwolnić się od nisko-wymiarowej rzeczywistości. Produkt umysłu 3W, jakim są ziemskie systemy religijne, które rzekomo z założenia mają służyć powrotowi i połączeniu ze Źródłem, tworzą i kształtują dogmatyzm osąd, fanatyzm, nietolerancją, czyli wszystko co jest oparte o atrybuty matrycy 3W (separacja, strach, dualizm, wyższość).

Inne struktury współczesnego świata także siłą wciskają i zamykają nas w matrycy Ziemi 3W. Koncerny farmakologiczne sugerują, że tylko zewnętrzny czynnik jest w stanie nas wyleczyć z choroby (ofiara/odbiorca). Media odpowiadają przede wszystkim za więzienie i warunkowanie naszej świadomości z identyfikatorami strachu i separacji. Światowa ekonomia (system pieniądza odsetkowego) robi z nas niewolników jej narzędzia – pieniądza – przez co musimy o niego walczyć i konkurować (strach i separacja). Polityka ma z zadanie tworzyć wrażenie, że nic nie możemy zrobić, że jesteśmy tylko odbiorcami tego co się dzieje, dzieląc nas między sobą (separacja, ofiara/odbiorca). Gospodarka sterowana przez wielkie korporacje oparta jest na rywalizacji i wykluczeniu (separacja).

Cały paradygmat został tak sprytnie zaprojektowany, aby miał za zadanie utwierdzić nas w przekonaniu o naszej bezsilności i zależności od zewnętrznych źródeł, a także od odseparowaniu od reszty stworzenia. Cały nasz świat jest oparty na strachu, który jest narzędziem wykorzystywanym do kontroli. Żyjąc w strachu, nie jesteśmy w stanie się rozwijać – wznieść swoją częstotliwość ponad matrycę 3W – więc celowo zaprojektowane zostało wszystko, aby utrzymać nas w niskiej trzecio-wymiarowej częstotliwości.

Dobra wiadomość jest taka, że stary paradygmat się już rozpada, a działanie oparte na nim nie jest już wspierane przez nową energię 🙂

ZAKOŃCZENIE

Uwarunkowanie od matrycy 3W, mające miejsce w naszych trzecio-wymiarowych umysłach jest najpotężniejszym czynnikiem, sprawiającym, że świat dzisiaj jest w tak opłakanym stanie, a życie ludzkie przepełnia ból i poczucie pustki. Bariery stworzone przez umysł tworzą podział, konflikt, cierpienie, ból, obojętność i eksploatację. Żyjąc wyłącznie w przestrzeni umysłu, świadomość staje się destrukcyjna i ograniczona do trójwymiarowej percepcji. Tylko świadomość zamknięta w umyśle, może popaść w takie głębokie zapomnienie i iluzję, jaką jest odseparowanie siebie od reszty istnienia. Tkwiąc w matrycy 3W, żyjąc z poziomu umysłu, jesteśmy niezdolni do bycia istotami wolnymi.

Jeżeli wyzwolimy się jako kolektyw z oprogramowania trójwymiarowego umysłu, to nie będą w stanie w dalszym ciągu istnieć i funkcjonować współczesne instytucje zbudowane przez niego.

Nie mamy kontroli nad swoimi umysłami, to nasze umysły kontrolują nas, decydują o tym jak się czujemy, jak reagujemy. Nasze wewnętrzne zniewolenie przez własny umysł, odzwierciedla się w świecie zewnętrznym jako zniewolenie ludzkości przez schowanych za kurtyną „władców świata”. Wszystkie stworzone przez nich organizację są przejawem fałszywego ego, które jest w nas samych. Uzurpatorzy Ziemi są lustrzanym odbiciem tego co jest wewnątrz mieszkańców tej Planety. Na pewnym, głębszym poziomie istnienia wszyscy powołaliśmy ich do istnienia. Dopiero rozumiejąc to i biorąc za to odpowiedzialność, nabierzemy mocy, aby to zmienić.

Oddaliśmy nieświadomie władzę własnemu umysłowi, aby nami rządził I w ten sam sposób oddaliśmy również nieświadomie władzę ziemskim kontrolerom. Długie trwanie wewnątrz matrycy 3W spowodowało, że nosimy głęboko zakopany w naszych genach szablon służalczości, posłuszeństwa i potrzeby kultu.

Dopóki nie uwolnimy się z niewoli własnego umysłu, na naszej Planecie inni będą nas kontrolować i zniewalać tymi samymi metodami i narzędziami, poprzez które robi to nas własny umysł – separacją, strachem, osądem i poczuciem wyższości. Nasi „kontrolerzy”, aby sprawować pasożytniczą władzę nad nami, potrzebują naszego świadomego uczestnictwa, naszej energii. Energię tą dajemy nieustannie i nieświadomie gdy tkwimy w uwarunkowaniach, szablonach i koleinach własnego egotycznego umysłu. Dlatego za wszelką cenę zależy im na tym, abyśmy w tym stanie tkwili. Dlatego w oparciu o te założenie, zbudowany jest cały system.

Aby żyć w wolnym świecie – być wolnym na zewnątrz – trzeba najpierw odzyskać suwerenność wewnętrzną – wznieść się ponad swój uwarunkowany umysł, zaprzestać się z nim utożsamiać, porzucić wibracyjne nawyki trzeciego wymiaru. Nasz świat nie może być wolny, dopóki sami wewnątrz nie staniemy się wolni od własnych myśli, emocji, uwarunkowań i trzecio-wymiarowych wzorców postaw i zachowań – od przestrzeni działania własnego trzecio-wymiarowego umysłu, całej tej mentalno-emocjonalnej tresury i paplaniny. Jak można się domagać wolności, miłości, spokoju i harmonii w świecie, skoro nawet nie potrafimy jej zaprowadzić w sobie?

Dopóki nasza świadomość jest uwięziona w matrycy Umysłu 3W, to nie rozpoznamy siebie jako boskie wielowymiarowe istoty, mające bezpośrednie połączenie z Bogiem. Nie rozpoznamy tez tego u innych. Nie zrozumiemy i odczujemy tego, ze jesteśmy ze sobą i ze wszystkim połączeni, oraz że wszystko jest przejawem Jednego. Nie będziemy w stanie doświadczać bezwarunkowej miłości do całego stworzenia, nie uwolnimy się od lęku, nie zaznamy pełni życia w Teraz, nie staniemy się potężnymi kreatorami. Dopóki żyjemy w matrycy Ziemi 3W  to będziemy oddawać całą naszą moc i władze zewnętrznym kontrolerom, samemu pozostając ofiarami i odbiorcami życia.

cdn.

4c90f8cfd80081ce6814980510ab2308

 

 

 

7 komentarzy

  1. Czy takie podejście wyklucza istnienia Boga katolików? Czy może właśnie pomaga jego odkrycie, tylko okazuje się on odrobinę czymś innym niż się tego spodziewaliśmy?

    Grzegorz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *