Jesteśmy w trakcie gigantycznej przemiany ludzkiej świadomości. Przebiega ona stopniowo, różnymi etapami. Moim zdaniem najważniejszą, fundamentalną zmianą dokonującą się we wnętrzu człowieka jest stopniowe odzyskiwanie zaufania do siebie samego. Zaufanie do siebie – do własnej jaźni – jest kluczowym warunkiem do dokonania przeskoku ewolucyjnego, w wyniku którego człowiek stanie się w pełni świadomym kreatorem rzeczywistości – rozpozna siebie samego jako wielowymiarową istotę kosmiczną.
To właśnie niezaprzeczalne, bezgraniczne ufanie sobie samemu, otwiera na pełnie boskiego potencjału. Twoja boska jaźń będzie mogła się w pełni w Tobie zamanifestować, wyłącznie, jeśli w stu procentach zaufasz sobie. Ufając sobie, otwierasz się na siebie samego, zyskujesz prawdziwy dostęp do mocy. Ufność ta uruchamia w Tobie przepływ energii, otwiera wewnętrzną bramę, przez którą do Twojego życia wpływa mający swój początek w źródle wszelkiego istnienia, potencjał światła. Jeśli zaś nie ufasz sobie samemu, to tak jakby zrzekasz się całej swojej mocy, odsuwasz ją na bok.
Jak widać, zaufanie do siebie jest warunkiem koniecznym we wzroście własnej świadomości. Jest też tym aspektem, nad którego rozwojem warto się skupić. Spora część osób poświęca mnóstwo czasu na pozyskiwanie coraz to nowszej wiedzy dotyczącej kreowania rzeczywistości, a tak niewiele skupia się nad tym, aby prawdziwie sobie zaufać. Czym jest zaufanie do siebie? Na podstawie czego można określić, jak bardzo ufamy sobie samemu?
Im bardziej podążamy w kierunku rzeczywistości piątego wymiaru, tym bardziej jesteśmy świadomi tego, że jesteśmy mistrzami swojego życia – czyli całkowitymi kreatorami swojej rzeczywistości. Osiągnięcie takiego stanu świadomości może wynikać tylko z kompletnego i bezkompromisowego zaufania do własnej jaźni.
Cała rzeczywistość wokół nas – nasza sytuacja życiowa – jest naszym własnym wytworem. Z naszego wnętrza wychodzi wszelka kreacja. W ludzkim wnętrzu ma miejsce połączenie ze źródłem wszystkiego, co istnieje. To źródło jest całą wiedzą oraz nieskończonym potencjałem. Świadomy twórca rzeczywistości wie, że stanowi z tym źródłem jedno. Stanowi jedno z samym życiem. Jest życiem, a nie kimś, kto ma życie lub może je stracić. Świadomy kreator wie, że ma dostęp do źródła. Przede wszystkim zdaje sobie sprawę z tego, że jedynie ufając sobie samemu, może w pełni otworzyć się na energię źródła.
Warto pamiętać, że w ciągu tysięcy lat mówiono ludziom coś zupełnie odwrotnego. Zaprogramowano nas, aby wszystkiego poszukiwać na zewnątrz siebie, ufać temu, co jest na zewnątrz nas. Wmówiono nam, że Bóg – nasze źródło – istnieje na zewnątrz nas, a prawdy dotyczące naszego życia również dostarczane nam były z zewnątrz – przez religię, naukę, filozofię. Zaufanie do naszego życia powierzyliśmy politykom oraz ekonomistom. Zaufaliśmy również szpitalom oraz koncernom farmaceutycznym w kwestii naszego zdrowia. Również w sprawach codziennych szukaliśmy przeważnie porady oraz mądrości na zewnątrz nas. Nauczono nas ufać wszystkiemu, tylko nie sobie. Zrobiono to nie bez powodu. Pomimo tego, że świat nie pomaga nam w wyrobieniu w sobie wewnętrznej ufności, wbrew pozorom nie jest to trudna rzecz. Zależy to wyłącznie od podjęcia decyzji.
Transformacja ludzkiej świadomości na Ziemi polega właśnie na tym, że jako ludzkość ostatecznie wybierzemy zaufanie do siebie samych, co umożliwi nam spektakularny wzrost. „Wciśniemy” znajdujący się w nas „przełącznik”. To kwestia wyboru, a każdy nowy wybór jest zawsze początkiem nowej kreacji. Przekierujemy uwagę do własnego wnętrza, a to z kolei jest zapoczątkowanie procesu odzyskiwania własnej, utraconej mocy. Dlatego, jeżeli chcemy odzyskać moc jako ziemska ludzka zbiorowość, każdy człowiek powinien skupić nad tym, aby bez reszty zaufać sobie samemu.
Poprzez zaufanie do własnej jaźni odzyskuje się kontrolę nad wszystkimi aspektami swojego życia. Jako aspekty, cząstki boskiej świadomości jesteśmy tak naprawdę samowystarczalni. Wszystko jest już w nas. Wszystko, czego potrzebujemy, możemy i powinniśmy czerpać z siebie – z własnego wnętrza. A można to swobodnie czynić tylko wtedy kiedy się bezgranicznie ufa sobie. Gdy się naprawdę sobie ufa, wie się o tym – głęboko się to odczuwa w sercu – że samemu jest się w stanie wykreować, zapewnić sobie wszystko, co niezbędne do życia. Wie się, że można stworzyć, zamanifestować taką wersję swojego życia – swojej przyszłości – jaką powoła się do istnienia w swojej wyobraźni. Jest się świadomym tego, że ma się moc do przetransformowania warunków swojego życia. Stwarza się rzeczywistość z poziomu całkowitego zaufania do siebie. Ufność nigdy nie wywodzi się z umysłu. Nie jest związana z intelektem. Nie można tego wykonać intelektem. Ufność jest uczuciem i pochodzi z głębi naszej istoty.
Ufając bezgranicznie swojej jaźni, wie się, że otrzyma wszystko, co wybierze. Wie się, że już się to ma, że już to istnieje. Tutaj spoczywa sedno zaufania do siebie. Zaufania do źródła. Zaufania do życia. Ostatecznie wszystko zawsze się sprowadza do zaufania do siebie, ponieważ źródło jest nami, my jesteśmy życiem.
Ufność przenosi się na nasze całe ciało. Ufając sobie, wiemy, że nasze ciało zaprojektowane jest, aby nam służyć. Wiemy, że to nasza świadomość zarządza całym ciałem, więc ma moc i władzę nad tym, aby wyleczyć ciało ze wszystkich dolegliwości oraz chorób. Ufając sobie, zdajemy sobie sprawę z tego, że każda zrodzona w świadomości intencja jest „rozkazem” dla wszystkich komórek naszego ciała. Świadomy kreator rzeczywistości ufa swojemu ciału, ponieważ ufa sobie.
Świadomy twórca rzeczywistości wie, że cała mądrość oraz wiedza jest zawarta w jego wnętrzu. Wie również, że jego umysł jest odbiornikiem, który jest w stanie się dostrajać do złożonych, wielowymiarowych pokładów wiedzy oraz informacji. Wie, że jest podłączony i zalogowany do „kosmicznego internetu”, z którego może w każdej chwili swobodnie korzystać, o ile zdobędzie klucz, którym jest zaufanie do siebie. Wszystkie odpowiedzi są w nas. Wszystkie rozwiązania problemów. Wiedza o całej naszej ścieżce ewolucyjnej. Wiedza oraz pamięć duszy. Zaufanie do siebie dostraja Twoją świadomość do takiego zakresu częstotliwości, który umożliwia odczytywanie i korzystanie z tego wszystkiego.
Przede wszystkim zaś, osoba ufająca sobie, darzy zaufaniem swoją duszę. Podąża za wewnętrznym głosem – intuicją – podejmuje decyzje na podstawie wewnętrznego rozpoznania oraz przeczucia, bo wie i ufa, że zaprowadzi go tam, dokąd zmierza. Podąża za najśmielszymi oraz najpiękniejszymi wizjami i celami, które rodzą się w jego sercu. Ufa podszeptom swojej duszy. Dzieli się nimi ze światem. Świadomy kreator rzeczywistości akceptuje w pełni to kim jest, ponieważ w stu procentach ufa sobie. Akceptuje to co się dzieje w jego życiu. Wie, że życie jest procesem. Wie, że droga jaką przebył oraz przebędzie służy jemu duchowemu wzrastaniu. Ufa i wie, że znajduje się w tym miejscu i w tym czasie, który sam dla siebie wybrał.
Jak widzisz zaufanie do siebie jest niezbędnym kluczem. Skieruj się do własnego wnętrza. Kimkolwiek jesteś, gdziekolwiek jesteś. Cokolwiek robisz w życiu. Z jakimikolwiek się mierzysz wyzwaniami. Do czegokolwiek w życiu dążysz. Postanów od dzisiaj ufać sobie. Niech to będzie nowy początek. Niech ta ufność będzie w Tobie wzrastać z każdym dniem. Istnieją w Tobie o wiele głębsze pokłady światła. Czas je odzyskać. Czas odzyskać siebie. Wszechświat nam zawsze służy. Życie jest dobre
Wszechświat jest jedną wielką świadomością, to czy podłączymy się do niej i będziemy podnosić naszą świadomość zależy od naszego pragnienia. Jedynym warunkiem by to osiągnąć jest absolutny altruizm z naszej strony i 100% zaufanie. Tak ja to czuję. Dziękuję za to co napisałeś, bo to też jest podniesienie naszej świadomości.
Tomek, nie pal fajek…