Kilka dobrych lat temu „przypadkiem” natrafiłem w internecie na filmiki, gdzie Eckhart Tolle wypowiada się na temat istoty chwili teraźniejszej, czym ona tak naprawdę jest i jakie wyzwolenie od wszelkiej negatywności daje nam świadome bycie i odczuwanie teraźniejszości. Zainspirowany tym co mówi, kupiłem jego książkę „Potęga Teraźniejszości”, której lektura była pierwszą rzeczą w moim życiu, która szeroko otworzyła mi oczy na temat tego kim jestem jako istota ludzka, wskazując jednocześnie na dotychczas nieodkryty, głęboki wymiar, który mieści się wewnątrz mnie. Za pierwszym razem trudno mi było w stu procentach zrozumieć o czym mówi Eckhart, ponieważ treści, którą on przekazuje, nie da się pojąć na poziomie intelektu, gdyż wskazują one na nieuchwytną dla umysłu rzecz, przestrzeń, którą jedynie można poznać we własnym doświadczeniu. Sporo czasu i uwagi zajęło mi zauważenie i głębsze zrozumienie, że jestem kimś większym, niż mała ludzka istota, która identyfikuje się z każdą swoją myślą, traktując ją niesamowicie poważnie i realnie, jakby moje własne myśli były mną samym. Po jakimś czasie doświadczyłem tego, że moja świadomość rozciąga się o wiele dalej i głębiej, niż dotychczas uważałem, wychodzi daleko poza mnie samego. Zrozumiałem, że mogę obserwować własne myśli, emocje i uczucia, nie utożsamiając się z nimi. W ten sposób narodził się we mnie, a raczej odrodził, wewnętrzny wymiar wolności, spokoju i radości, a ja potrafiłem coraz częściej odczuwać teraźniejszość, być w niej zakotwiczonym. Wracałem do „Potęgi teraźniejszości” wielokrotnie, zdobyłem także inne tytułu tego autora: „Mowa ciszy”, „Nowa Ziemia”. Będę o tych książkach na pewno wiele tutaj pisał. Dzisiaj, gdy minęło już parę dobrych lat, podczas, których skupiałem się nad odkrywaniem, a później poszerzaniem swojego wewnętrznego wymiaru świadomości, widzę kolosalne różnice pomiędzy starym mną, a tym kim jestem teraz. Zdumiewa i zarazem rozśmiesza mnie to, że przez całe swoje życie nie wiedziałem o czymś, co jest dla mnie teraz tak jasne i oczywiste.
Osobiście jestem zdania, że odkrywanie, poszerzanie własnego wewnętrznego wymiaru jest największą inwestycją oraz najpilniejszą potrzebą, przed jaką stoi człowiek, w tym momencie historii. Zwłaszcza, że już teraz jesteśmy niesamowicie bombardowani z każdej strony informacjami, który mają za zadanie wygenerować w nas jak najwięcej strachu. W obliczu nadchodzącego kolapsu ekonomiczno-gospodarczego oraz ujawnieniu wielu szokujących informacji, dotychczas ukrywanych przed ludzkością, czymś wręcz bezcennym okaże się rozbudzenie w sobie świadomości i zrozumienia, dzięki którym będziemy potrafili przebywać w przestrzeni spokoju i wewnętrznej ciszy, jednocześnie akceptując to co teraźniejszość przed nami odsłania.
Aby bardziej zrozumieć co mam na myśli, polecam trzy fragmenty z książki Eckharta Tolle „Mowa ciszy”:
https://www.youtube.com/watch?v=I0rfsIHpfAY
https://www.youtube.com/watch?v=G7Qv05ViH7o
https://www.youtube.com/watch?v=zdN4ZwP2l80