Co czeka świat w najbliższym czasie? Jak będzie wyglądał mechanizm otwierania się kolektywu ludzkiego na rozwój świadomości?

Jak wspomniałem w poprzednim poście, wraz z datą 4 kwietnia 2020, weszliśmy razem z planetą w następny fraktal świadomości, na kosmicznej spirali ewolucji świadomości. Oznacza i zwiastuje to widoczne dla każdego zmiany na poziomie planetarnym. W tej ewolucyjnej fazie człowiek już „nie rozdaje kart”, postępując tak, jak do tej pory uważał za słuszne. Będzie przymuszony, aby dostosować do kierunku i biegu ewolucji, która na Ziemi następuje.

Z punktu widzenia zbiorowej nadświadomości ludzkiej, istnieje cała strategia przemiany, a wiedza, zapis informacyjny o niej dostępny jest tak naprawdę dla każdego człowieka, lecz wyłącznie z ograniczeń percepcyjnych, w których ludzie z nieświadomości, a także własnego wyboru wybierają tkwić, mało kto z tego korzysta. Ten nowy cykl jest ukierunkowany na rozwój świadomości, ponieważ tylko zmiana świadomości, postawienie głównego nacisku na jej rozwój, jest w stanie zawrócić rasę ludzką z autodestrukcyjnej ścieżki. Wszystkie wydarzenia, których będziemy świadkami, będą mieć za zadanie otworzyć ludzkość na rozwój świadomości.

Dużo ludzi czeka na powrót do normalności, wyobrażając sobie, że jak się zakończy obecna sytuacja, to wszystko wróci do poprzedniego stanu, nie zdając sobie sprawy, że cały okres związany z koronawirusem jest tak naprawdę wprowadzeniem nas w etap totalnej przemiany naszego świata. Powrót do starego świata jest już niemożliwy, wchodzimy w czas wielkich przemian i nie ma od tego już odwrotu.

W tym procesie można wymienić trzy etapy. Pierwszym etapem, który się właśnie rozpoczyna, jest rozpad, zmierzch obecnego systemu, a także starego obrazu i typu człowieka, który odbędzie się poprzez jego totalne przewartościowanie. Drugim etapem za jakiś czas, będzie przechodzenie do nowego systemu (przy jednoczesnym szybkim rozwijaniu się naszej zbiorowej świadomości), wdrażanie nowych rozwiązań, projektów, które pozwolą płynnie przejść w kierunku nowego świata. Ostatni trzeci etap dotyczyć będzie funkcjonowania w pełni nowym systemie, co będzie wielkim odrodzeniem ludzkości, tak spektakularnym i fantastycznym okresem, który się po prostu ludziom nie będzie mieścił w głowie. Oznacza to wielki renesans człowieka, który będzie już żyć i funkcjonować z poziomu nowej świadomości, nie mający porównania z niczym, co już miało miejsce w historii.

Najbliższy czas – kolejne miesiące, być może kilka lat – nakierowany jest na otworzenie się ludzkości na rozwój świadomości. Mam na myśli masowe, planetarne otwarcie się na rozwój. Znacznie się to będzie różniło od tego, co obserwowaliśmy w ostatniej dekadzie, podczas której swoją świadomość rozwijały poszczególne jednostki, decydujące się na to. Wraz z każdym kolejnym rokiem tych ludzi przybywało, lecz w dalszym ciągu, jeśli zestawi się ich z całością populacji na ziemi, był i jest to bardzo mały procent. Teraz jesteśmy już na etapie, że zmiany będą zachodzić na poziomie planetarnym, powodując, że cała rasa ludzka będzie musiała się otworzyć na rozwój, czy to się komuś podoba, czy nie, będąc po prostu przymuszana do tego przez rzeczywistość, czyli przestrzeń nieustannie podnoszącą swoją częstotliwość wibracji, a także wydarzenia. Tak działa ewolucja. Podobnie jak w przypadku gąsienicy, która, gdy nadchodzi moment transformacji w motyla, musi ulec temu procesowi.

Trzeba pamiętać o tym, że większość ludzi na planecie jest w dalszym ciągu nieświadoma. Świadomych ludzi jest może kilka procent. Duża część ludzi świadomych, przemianę i przeobrażenia, jakim wkrótce zacznie ulegać ludzkość, wyobraża sobie przez pryzmat oraz odniesienia do własnej osoby. Ludzie tacy zapominają o tym, pod jak wielkim płaszczem nieświadomości i ignorancji żyje obecnie rasa ludzka. Osoba świadoma wie o tym, że każdy sam kreuje swoją rzeczywistość, a także odpowiada za to, w jaki sposób odbiera świat zewnętrzny, jak się czuje i zachowuje, względem tego, co się wydarza.

W tym poście jest mowa jednak o tym, co się będzie działo ze światem, a przeważająca część społeczeństwa jest jednak nieświadoma. Kontakt z ludźmi nieświadomymi jest też częścią codzienności człowieka świadomego. Dzieli on z nimi swoją przestrzeń. Takie osoby są w rodzinie, w pracy, na ulicy, w sklepie itd. Również wydarzenia transmitowane przez media, obrazy docierające ze świata, będą w większym stopniu opierały się na zachowaniu oraz reakcji ludzi nieświadomych, z prostego powodu, że stanowią oni masę społeczną, zdecydowaną większość tłumu.

W kontekście ujawnianej prawdy o tym, czym tak naprawdę był ziemski świat, to co dla człowieka świadomego wydaje się od jakiegoś czasu oczywiste, normalne i przewidywalne, dla osoby mniej świadomej może się okazać szokujące, wstrząsające i nieakceptowalne. Również reakcje ludzi na różne sytuacje związane z załamywaniem się struktur systemu mogą być różnorakie, mając na uwadze opór przed zmianą, lęk przed nieznanym, skalę zatracenia się w konsumpcyjnym stylu życia, a przede wszystkim to jak nieuporządkowanemu oraz ciemnemu obciążeniu i balastowi ulega ich podświadomość, do której ludzie ci zazwyczaj nigdy nawet „nie zaglądali”, żeby cokolwiek zmienić, zrównoważyć i uzdrowić. A to właśnie w obliczu nowych, niespodziewanych i zaskakujących wydarzeń oraz wyzwań, ludzka psychika oraz świadomość odwołuje się do wzorców zapisanych w podświadomości, co decyduje o sposobie myślenia, postrzegania, odczuwania, działania oraz reagowania.

Wśród wielu osób świadomych zauważyłem, że panuje też bardzo optymistyczne i trochę naiwne wyobrażenie, dotyczące nadchodzącej przemiany świata, które w skrócie polega na tym, że „źli” ludzie, którzy kontrolowani planetę zostaną aresztowani, ludzkość otrzyma nowy, sprawny i dobry system finansowy, po czym nagle zaczniemy wszyscy żyć w pięknej rzeczywistości. Wszystko to oczywiście będzie miało miejsce, ale sam przebieg tego, nie będzie raczej taki płynny. W całym procesie planetarnej transformacji głównym celem, aspektem, na który w ogólnej strategii przemiany jest położony największy nacisk, jest całkowite przewartościowanie każdego człowieka, wstrząśnięcie na poziomie fundamentów, dotarcie do rdzenia jego istoty, co dopiero umożliwi otworzenie go na rozwój świadomości. Mechanizm szoku informacyjnego i kulturowego oraz odnajdywanie się na nowo, gdy stary świat będzie odchodził w przeszłość i zapomnienie, są tymi narzędziami, które w największym stopniu właśnie się do tego przyczynią.

Spodziewanie się tego, że ktoś za nas wykona całą pracę, posprząta i przygotuje nam piękny świat do życia, jest po prostu kolejnym programem umysłu. To my jako ludzie mamy moc kreowania rzeczywistości, a największą przyczyną, główną „sprężyną” ludzkiego doświadczenia, nadrzędnym powodem tego, że świat wygląda tak a nie inaczej, funkcjonuje na takich, a nie innych mechanizmach, jest trwająca od tysiącleci dominacja egotycznego umysłu (oparte na lęku oraz złudzeniu oddzielenia człowieka od innych ludzi i reszty stworzenia, wzorce i programy trzeciowymiarowego umysłu) nad ludzką świadomością, z której wynika cała reszta. Tu tkwi punkt wyjścia i motor napędzający zbiorowe doświadczenie na planecie. Problem ten dotyczy każdego człowieka. Przerwanie tej dominacji jest możliwe jedynie przez rozwój świadomości, na który się trzeba najpierw otworzyć. Danie ludziom nowego systemu niczego nie zmieni, jeśli człowiek nie ulegnie radykalnej przemianie. Zmiana zewnętrznych warunków życia, czyli tworzenie nowego świata, zgoła odmiennego, pro ludzkiego systemu, musi iść w parze z rozwojem świadomości, powinno być jego konsekwencją oraz widocznym efektem.

Cały energetyczny nacisk przestrzeni jest obecnie skierowany na otworzenie się rasy ludzkiej na rozwój świadomości. Odbędzie się ono za pośrednictwem całkowitego, rozbicia i rozpuszczenia wszystkich blokad przed rozwojem świadomości, jakie istnieją na planecie. Wejście w nową rzeczywistość, w przyszłość, wymaga porzucenia wszystkich łańcuchów, które uniemożliwiają rozwój. W tym miejscu się obecnie właśnie znajdujemy, a wszystkie przyszłe wydarzenia będą temu procesowi podporządkowane. Jest to pierwszy krok, bez którego otwarcie się na rozwój jest po prostu niemożliwe. Dopóki blokady te nie zostaną zdjęte, nie ma mowy, aby myśleć o jakimkolwiek znaczącym i widocznym progresie na poziomie zbiorowym. Blokady te istnieją na dwóch poziomach. Z jednej strony hamulec przed rozwojem świadomości stanowi światowy system, specjalnie w tym celu zaprojektowany, z drugiej strony blokady mieszczą się przede wszystkim w człowieku. Tak więc wszystko, co wstrzymywało do tej pory rozwój, zostanie „rozświetlone”, jednakowo w skali mikro (wewnętrzny świat człowieka) oraz makro (struktury ziemskiego systemu). Owo rozświetlenie ma na celu dwie rzeczy. Pierwszą jest spowodowanie, aby każdy człowiek na planecie musiał to wszystko zobaczyć, skonfrontować się, uświadomić sobie destrukcyjny wpływ, a także wynikające z tego ograniczenia oraz regres. Następstwem tego będzie drugie zjawisko – rozbicie owych blokad, pod wpływem energetycznego ciśnienia samej przestrzeni, które jest odzwierciedleniem nakładających się na siebie wymiarów, w połączeniu z podnoszącą się świadomością zbiorową.

Rozkruszone więc zostaną mury struktur społecznych, jak i struktur naszych umysłów, ponieważ to obecne oprogramowanie umysłu jest mentalną kompozycją, która wiąże i „klei” ludzką świadomość z częstotliwością trzeciego wymiaru, a ponieważ rzeczywistość na planie ziemskim jest obecnie transformowana w kierunku następnej, wyższej oktawy świadomości – pasma piątego wymiaru, to ludzkość musi wznieść się ponad przestrzeń własnego umysłu.

Jeśli chodzi o system, to już widzimy wyraźnie, że działania agendy sprawującej do tej pory władzę na planecie, czyli tzw. ukryty rząd czy deep state, staję się widoczne dla coraz większej ilości ludzi. Jest to właśnie tym wspomnianym przed chwilą „rozświetleniem”. W pewnym momencie siła ta zostanie zobaczona przez wszystkich ludzi, po czym ostatecznie straci całkowitą władzę, będzie zmuszona oddać ją ludzkości. Każda struktura systemu, każdy jego element jest celowo zaprojektowany, aby hamować i blokować rozwój ludzkości, dlatego przestaną one istnieć w obecnym kształcie. Jest to nieuniknione i należy się tego spodziewać. Spowoduje to wśród ludzi ogromny szok, a także refleksję i zadumę.

Warto też zaznaczyć, że wiele osób widzących przyszłość ludzkości w ciemnych barwach, w kierunku totalitaryzmu, całkowitej kontroli itd., projektuje taką linię czasową, ponieważ w dalszym ciągu opierają się wyłącznie na treści swojego umysłu, który cały zbudowany jest na informacji zgromadzonej w przeszłości. Widzą przyszłość oczyma przeszłości, starej rzeczywistości, przez pryzmat starych mechanizmów oraz zależności energetycznych, jakimi przez ostatnie tysiąclecia operowała, oraz rządziła się matryca trzeciowymiarowej przestrzeni. Patrzą na sprawę z typowo trzeciowymiarowego punktu widzenia. Zapominają oni o tym, jak potężnemu energetycznemu przekalibrowaniu, nieustannie ulega sama przestrzeń. Niewiele ludzi to uwzględnia oraz potrafi sczytywać informacje w ten sposób.

Przeskok na wyższy fraktal świadomości nastąpił na początku kwietnia, ta nowa energetyczna rzeczywistość dopiero się przed nami rozwija i kształtuje, o czym informowałem w przedostatnim poście. Dlatego każda projekcja przyszłości, na razie jest jeszcze widziana „okularami przeszłości”, przez filtr trzeciego wymiaru. Warto mieć tego świadomość, bo zjawisko to prawdopodobnie wielu osobom będzie towarzyszyć także podczas lektury tego posta. Wszystko zależy od tego, z jakiego poziomu świadomości oraz dostrojenia do rzeczywistości się to czyta.

To właśnie „nacisk” samej przestrzeni będzie kształtował treści, warunki, doświadczenie oraz całą ścieżkę ewolucyjną, którą ludzkość podąży. Kto to zrozumie i poczuje, ten będzie miał w sobie ogromne pokłady zaufania i spokoju. Moim zdaniem skuteczna realizacja planów, jakie ma grupa ludzi kontrolująca Ziemię, w kontekście tego, że już weszliśmy na kolejny fraktal świadomości, na którym panują zgoła odmienne prawa przestrzeni, przez którą zasilane są inne wartości, algorytmy, oraz wzorce, jest niemożliwa, a kwestią czasu jest to, jak ludzie ci stracą całą władzę i wpływ.

Im bliżej będą końca swojej władzy, tym coraz jawniej będą działać, „odsłaniając się” przed ludzkością. Paradoksalnie im większa widoczność oraz bezpośredniość realizacji ich planów, tym coraz szybsze i potężniejsze będzie masowe przebudzanie się rasy ludzkiej, co ostatecznie doprowadzi do tego, że ludzkość jako kolektyw wybierze wolność oraz rozwój. Jest to częścią procesu i warto też patrzeć na sytuację z takiej perspektywy.

Największą blokadą przed rozwojem jest wewnętrzna rzeczywistość człowieka – świat jego wyobrażeń, przekonań, światopoglądów i wierzeń – czyli struktura oprogramowania jego umysłu, wraz z wynikającym z niej stylem oraz modelem życia. Wszystko to zostanie totalnie rozbite, po to, aby ludzie zrozumieli, kim są jako istoty energii źródła. Czy będzie to łatwe i przyjemne? Dla dużej ilości ludzi niewątpliwie nie, ponieważ umysłowa blokada, którą posiada masa ludzi na Ziemi, wytwarza ogromny opór przed zmianą, a to właśnie on jest największym utrudnieniem oraz czynnikiem wywołującym dyskomfort. Wielu ludzi będzie chciało wrócić do starego świata, którego już zwyczajnie nie będzie. U sporej ilości osób będzie działał mechanizm wypierania rzeczywistości itd. Zmiana sama w sobie jest łatwa, „boli” wyłącznie opór przed zmianą. Ludzie świadomi przejdą przez ten proces płynnie.

Przede wszystkim jako ludzkość będziemy musieli zrozumieć, że to w nas istnieje cała masa autodestrukcyjnych mechanizmów. Wydarzenia w najbliższych miesiącach i latach będą miały na celu rozbić całą arogancję, pychę, zarozumiałość, zadufanie, egoizm, które są w ludziach obecne, ponieważ to one w dużej mierze uniemożliwiają rozwój, zasłaniając przed człowiekiem prawdę na temat jego własnego regresu i stagnacji, a także powodują, że człowiek nie chce przyjrzeć się samemu sobie. Początkowy etap na nowym fraktalu świadomości, w który weszliśmy, wymusi na człowieku, aby obudziło się w nim silne poczucie i pragnienie przewartościowania swojego życia. Ponieważ ludzkość sama z siebie nie jest zdolna wygenerować takiego głębokiego przewartościowania za pomocą świadomej decyzji, dokona tego pod presją i naciskiem zewnętrznych okoliczności.

Wychodząca prawda o świecie, upadek wszystkich instytucji, autorytetów oraz paradygmatów, spowoduje, że ludzie otworzą się na zakwestionowanie dosłownie wszystkiego, co uważali do tej pory za prawdę, w tym poniekąd zakwestionowanie swojej własnej wartości.

Konfrontując się z szokującymi informacjami, dotyczącymi tego w jakim żyli świecie przez całe swoje życie, ludzie zaczną wątpić w swoją inteligencję (zastanawiając się, jak mogli tego nie widzieć), wartość, niejednokrotnie obwiniając samych siebie za to. Będzie to wielkim szokiem, ale również i początkiem głębokiego przewartościowania. Wydarzenia w najbliższym czasie doprowadzą ostatecznie do tego, że przejdziemy przez kilka wewnętrznych głębokich procesów  i zmian, które zbudują w nas potencjał otworzenia się na rozwój świadomości. Wymienię tylko te główne, aby zrobić zarys tego, co nas czeka.

 Zmiana w postrzeganiu siebie, swojego miejsca i roli w świecie

Z ludzi uważających się za odnoszących sukcesy, radzących sobie w świecie, wiedzących o nim wystarczającą dużo, uważających, że to człowiekowi przypisana jest dominująca oraz nadrzędna rola na planecie, przedefiniujemy się, zaczniemy siebie samych postrzegać na początku jako istoty zagubione, oszukane, małe, tak naprawdę nic niewiedzące. Rozpad struktur społecznych ma na celu zabrać człowiekowi wypracowany styl życia, a także wszystkie punkty odniesienia, za pomocą których człowiek definiował sam siebie i na podstawie tych przekonań, żył, czuł, funkcjonował i reagował w świecie. Dopiero gdy to wszystko zostanie człowiekowi zabrane, a on sam poczuje się jak „dziecko we mgle”, nabierając pokory, stanie się gotowy otworzyć na rozwój świadomości.

Zakwestionowanie, podważenie i rozbicie całego świata wyobrażeń, przekonań, światopoglądu i wierzeń

Jedną z największych ludzkich blokad uniemożliwiającą kolektywny rozwój świadomości, jest istniejąca od zarania dziejów niechęć i niezdolność człowieka do badania, przyglądania się, kwestionowania swoich przekonań. Człowiek nie czuje potrzeby i konieczności, aby analizować, podawać w wątpliwość wszystko to, co składa się na jego wewnętrzny świat przekonań. Idąc przez życie, z góry akceptuje bezkrytycznie i bezrefleksyjnie wszystkie narzucone przez edukacje, instytucje religijne, telewizję, paradygmaty, wzorce i sposoby myślenia, postrzegania rzeczywistości i życia. Postawa typu: powiedzcie mi co mam myśleć, powiedzcie mi, w co mam wierzyć, byle tylko ja sam nie musiał tego w sobie wypracować i szukać odpowiedzi, jest tak naprawdę głęboką patologią, w jakiej pogrążona jest ludzkość, wynikającą z braku gotowości, aby wziąć za siebie odpowiedzialność. Jak pokazała niejednokrotnie historia, ludzie są gotowi za swoje przekonania kłócić się, walczyć czy nawet zabijać, często nie spędzając w życiu chociażby godziny, aby poddać je analizie czy weryfikacji.

Pragnienie bycia wolnym i niezależnym

Wymieniona przed momentem ślepota, naiwność oraz nieświadomość dotycząca przyswajania, akceptowania jako swoje całego systemu przekonań i wierzeń, jaki świat ma nam do zaoferowania, wynika z głębokiego psychologicznego mechanizmu i problemu, którym jest ucieczka od wolności, niechęć bycia wolnym. Dotyczy to braku niezależności w myśleniu, postrzeganiu świata, co jest przecież fundamentem prawdziwej wolności człowieka, z czego nie wszyscy sobie zdają sprawę. Jest to bardzo silne ludzkie zaburzenie, będące jednocześnie kolejną blokadą przed rozwojem świadomości. W świecie zewnętrznym przejawia się ono jako trend, aby ktoś nami rządził, opiekował się, mówił co mamy robić, jak myśleć, jak się ubierać, jak pozycjonować życiowe priorytety itd. Otwieranie się na rozwój świadomości, zawsze idzie w parze z potrzebą i działaniem w kierunku odzyskania pełnej wolności. Wolność jest istotą świadomości oraz życia.

Efektem mającego miejsce tzw. ucisku, ograniczania praw oraz swobód obywatelskich, będzie wystymulowanie w ludziach pragnienia bycia wolnym, m.in dzięki czemu rasa ludzka na stałe powstanie już z kolan. Z kolei rozpad wewnętrznego świata przekonań i wyobrażeń, unaoczni człowiekowi, że wszystko, co przez lata myślał, było narzuconym mu fałszem, co siłą rzeczy również obudzi w nim pęd do umysłowej niezależności i swobody.

Obudzenie w człowieku pragnienia zbudowania lepszej rzeczywistości

Zatracenie, jakiemu uległ człowiek żyjący we współczesnym świecie, spowodowało, że ludzka perspektywa nie wykracza daleko poza osobiste życie. Każdy jest zajęty sobą i swoim życiem. Jedni czerpią korzyści z możliwości, jakie daje system, drudzy w większej lub mniejszej bezsilności i rozpaczy, żyją na skraju przetrwania. Wszechobecne ludzkie cierpienie, masa niedoborów, coraz gorsza kondycja planety, stały się tak powszechne, że wrosły w tło codzienności. Towarzyszy temu wszystkiemu ogromna bierność. Nadchodzące procesy takie jak: globalne uświadomienie sobie, że światem do tej pory rządziła garstka psychopatów, pogłębiający się kryzys gospodarczy, rozpad wszystkich struktur starego systemu, wymuszą w człowieku chęć, aby zrezygnować ze swojego egoistycznego stylu życia, zajmując się „naprawianiem” rzeczywistości.

Gdy człowiek unaoczni sobie, jak do tej pory świat był zarządzany przez wąski krąg „elit’ (które ostatecznie stracą swoją władzę), to zrozumie, że możliwości rozwoju świata były wstrzymywane i ograniczane. Spowoduje to, że zda sobie sprawę, że otwiera się ogromna szansa, okoliczności i warunki, aby zacząć budować prawdziwą normalność na planecie, szczególnie gdy zaczną być ujawniane i udostępniane zaawansowane technologie. Reakcje, jakim będą ulegać ludzie w obliczu kryzysu, a także procesu rozpadu wewnętrznego świata przekonań i wyobrażeń, rozpoczną światową dyskusję nad kondycją ludzkiego gatunku. Zauważenie tego, że problem leży tak naprawdę w ludziach, samo w sobie będzie dużym otwarciem się ludzkości na rozwój świadomości, w konsekwencji czego człowiek będzie sam z siebie chciał ulec głębokiemu przewartościowaniu oraz zacząć budować lepszy świat.

Rozpali to w nas wszystkich potrzebę i płynące z serca pragnienie, aby żyć w lepszym świecie, samemu go zbudować. Pojawi się chęć oraz intencja, by raz na zawsze ustanowić pokój na ziemi i współdziałać na poziomie międzynarodowym. Społeczeństwo znajdzie wiele płaszczyzn, w których zacznie się w końcu ze sobą jednoczyć. Ambicją ludzi stanie się zbudowanie systemu, w którym wszyscy są traktowani z szacunkiem, opartego na uczciwości. Im z większej skali manipulacji oraz kłamstwa w świecie, ludzie zdadzą sobie sprawę, tym bardziej będą tęsknić za uczciwością, wręcz się jej domagać. Wznieci się w ludziach potrzeba, aby uczyć się wszystkiego na nowo (szczególnie będzie to postępować, jak obalane będą główne paradygmaty świata nauki), co przyczyni się do otwarcia umysłów. Wszystko to, pomimo że może wydawać się głębokim wstrząsem oraz chaosem, będzie wielkim otwarciem się człowieka na rozwój świadomości, lecz również zawróceniem z drogi ku autodestrukcji, ocaleniem się przed sobą samym.

Podczas całego procesu otwierania się ludzkości na rozwój świadomości, będzie nam towarzyszyć dużo pozytywnych zjawisk, przede wszystkim wsparcie przestrzeni, której głównym zadaniem jest asystowanie i pomaganie nam. Warto zrozumieć, że wyższa częstotliwość, którą obecnie przejawia Ziemia, wpływać będzie na wszystkie formy życia, w sposób bardzo piękny i przyjazny nam, inny niż do tej pory, który sobie nawet ciężko wyobrazić. Niebawem napiszę posta o tym, jak to mniej więcej może wyglądać.

27 komentarzy

  1. Zmiany odczuwam pozytywnie,przydażyło mi się wiele dziwnych rzeczy,uspokajam bliskich z widocznym efektem ,od listopada moje malarstwo samą mnie zadziwia.Przy każdej sposobności przytulam się do ziemi,często patrzę w niebo.Zawsze kochałam naturę ale teraz odczuwam ją każdym zmysłem ,wszystko jest czyste i wyostrzone.Czekam i wypatruje kiedy przylecą ptaki❤️

    Beata Maria Janaszek
    1. Pana Igora bardziej znam z filmików z jego wystąpieniami. Do wszystkich wniosków i tez można samemu również dojść, wystarczy wnikliwie obserwować rzeczywistość i wiedzieć co ma na celu w poszczególnym okresie energetyka przestrzeni. Ja poświęciłem na to juz ponad 10 lat. Im dłużej czlowiek patrzy na swiat przez perspektywę zmiany swiadomosci zbiorowej, tym wiecej jest w stanie zauważyć i poukładać puzzle. To naprawdę nie jest tak, że jedna osoba cos odkryje czy oznajmi, czego inni nie są wstanie zobaczyć. Pozdrawiam 🙂

      1. Nie twierdzę, że artykuł i zamieszczone w nim tezy są jakimś plagiatem – co to, to nie! Natomiast pewne wspólne cechy są widoczne. Ale jeżeli dwie osoby niezależnie od siebie dają podobny przekaz, to jest to tylko na plus, bo moc tego przekazu jest dużo wyższa.

        Norbert Sałek
        1. Myślę, że sporo osób ma do opowiedzenia podobny przekaz, tylko mało kto publicznie zabiera głos, prowadzi blog czy kanał YT. Dużo rzeczy na zwykłą logikę można też przewidzieć, niektóre za to na pewno będą się wymykać logice 🙂 Pozdrawiam mocno i dziękuję za komentarz 🙂

  2. Zgadzam się z każdym słowem, to również moja świadomość i obserwacje,a ten tekst roozświetla,wprowadza harmonię,spokój i wiarę w taki właśnie cel i przebieg procesu przemiany świadomości ludzkości,choć będzie to bardzo trudne dla bardzo wielu.

    Halina Moskalewicz
  3. Całe moję życie czułam potrzebę by przebywać w systemie opartym na uczciwości i miłości . A tu proszę już się dzieje, realizuje się mój sen o tworzeniu szczęśliwości w każdym z nas z osobna i jednocześnie w całkowitym połączeniu nas wszystkich. Jestem wdzięczna za czas przemian i transformacji. Zapewne nie jest on łatwy dla każdego z nas, ale za to buduje nowe fundamenty lepszego doświadczenia .

    Jola
  4. Ostatni miesiąc był dla mnie rewolucją mentalną. Od tego czasu czuje głęboki spokój i ład wewnętrzny. Ludzie obok mnie otwierają się podobnie. Porządkujemy swoją przestrzeń wokół ,bo zmiana w nas to zmiana na świecie. Cudowne czasy przed nami💕 dziękuję za wpis tak bardzo potrzebny jak drogowskazy napotykane na drodze życia.

    Joanna
  5. Bardzo dziękuję – takich tekstów teraz potrzeba – budujących, wzmacniających przekonanie , że wszystko Jest Dobrze. Bądźmy w całkowitym Zaufaniu do Stwórcy, do Wszechświata – w Odczuwaniu Świadomym, we Wdzięczności, dla tego co odchodzi… Akceptacji, Miłości . Uwalniamy przeszłość, wszystkie lekcje- bezwarunkowo… Wtedy spłynie wewnętrzny Spokój, Harmonia. Kierujmy Uwagę na Świat o jakim marzymy … za uwagą podąża Energia – ON JUŻ JEST! Są to od dawna oczekiwane i zapowiadane zmiany… <3

    Ewa 🌼
  6. Piękna perspektywa… W ogóle od momentu rozpętania się tej całej sytuacji z pandemią w końcu uciszyłam swoje lęki, w końcu czuję się „na miejscu”, tak jakbym właśnie na to czekała całe życie 🙂 Moc uścisków ślę.

    Marta
  7. no to czekamy, aż wreszcie te elity stracą władzę, bo bez tego wszystko co wyżej napisano będzie tylko myśleniem życzeniowym – czytamy o rychłym upadku elit już z 15 lat!

    Rrestea
  8. Od wielu, wielu lat podążam ścieżką samopoznania, odkąd pamiętam wewnętrzny głos jest moim drogowskazem i zawsze ostatecznie on powoduje, że jestem tu gdzie jestem 😊 Jest on poza rozumem i dlatego świat zewnętrzny kwestionuje go gdyż taki świat skonstruowany na określonych paradygmatach może odpowiadać tylko na jego założenia. Zachęcam innych aby nauczyli się doświadczać siebie w swoim wnętrzu, zaczęli kontaktować się z prawdą z wewnątrz, a wiele rzeczy ucichnie. Życzę wszystkim i wszystkiemu niezależnie od miejsca, w którym się znajdujemy abyśmy rozpoznali moc współistnienia i współtworzenia. 🌞 🌏 🌛
    p.s. z przyjemnością przeczytałam Twój artykuł.

    Monika
  9. Witam serdecznie,
    A jak do tego co piszesz ma się zapowiadany reset Ziemi który rzekomo ma mieć miejsce w 2024? Czy na świetlistej już przecież Planecie może mieć miejsce zagłada?
    Czy wysokowibracyjni maja szansę przetrwać? Pozdrawiam ciepło 😊

    Kinga
    1. Witam Planeta jest dopiero w trakcie aktywowania swojego potencjału. Świetlista, czyli rozumiem przez to taka, na której istoty będą mieć warunki oraz możliwości stworzone przez wysokoenergetyczną przestrzeń, do przejawienia większego zakresu swojego potencjału świadomości/boskiego, będzie za jakiś czas. Chociaż tutaj znów operujemy linearnym postrzeganiem ziemskiego czasu, a w TERAZ istnieje już wszystko jednocześnie. Odnośnie resetu 2024 to nie mam zdania na ten temat. Nie lubię też kurczowo określać dat. Myślę, że pewnego dnia na pewno dojdzie do „resetu” naszej świadomości zbiorowej, czyli m.in uwolnienia się od wszystkich fałszywych programów umysłu, paradygmatów, wierzeń, przekonań. Dążymy też jako rasa do przeskoku ewolucyjnego naszej świadomości, co niewątpliwie będzie wyglądało jak „reset” naszej starej świadomości. Z punktu widzenia samej logiki świadomości planety, naszego układu skutecznego, czy kosmosu, najskuteczniejszym sposobem byłoby przepuścić przez planetę rozbłysk energetyczny, który wzniesie świadomość planety oraz kolektywu ludzkiego na wyższy fraktal. Wysokowibarcyjne isoty skorzystałyby tylko na tym, bo dostałyby „turbodoładowania”, a ludzie, którzy postanowili tkwić dalej we wzorcach 3d – nienawiści, konflikcie, podziale, kontroli, byciu ofiarą, braku odpowiedzialności za swoją przestrzeń mentalno-emocjonalną mogliby mieć trudno wtedy. Nie trzeba więc do zmiany warunków na planecie żadnych kataklizmów, tylko wystarczyłoby taki rozbłysk przepuścić, co oddzieliłoby „ziarna” od „plew”. Czy do tego dojdzie? Nie wiem. Zależy to pewnie od naszych wyborów, tego jak się będziemy rozwijać w najbliższym czasie itd. Ziemia jest inteligentną, żywą i czułą istotą, pozostawmy to jej. Wszystko zależy też od ludzi. Skupiłbym się na tej właśnie przestrzeni, niż na zagrożeniach zewnętrznych. Świadomość jest twórcza, za myślą podąża energia. Nie ma najmniejszego sensu więc robić projekcji przyszłości dotyczących zagład itd. Jedyne co ma sens to podnoszenie świadomości, wibracji swojego ciała. Tutaj nie chodzi też o przetrwanie, ale świadomą kreację. Osoba wysokowibracyjna to taka, która nie rozpatruje i nie definiuje rzeczywistości, planu ziemskiego w kategoriach przetrwania, walki, bezsilności wobec warunków zewnętrznych itd (to są w dalszym ciągu programy 3D umysłu). Stwarza za to ona swoją bezpieczną, pełną potencjałów przestrzeń. W kontekście podnoszenia energetyki, częstotliwości wibracji Ziemi, pozostawanie we własnych wysokich wibracjach jest najlepszym sposobem przejścia przez ten okres zmian, ponieważ pozostajemy wtedy w rezonansie z samą planetą. Człowiek ma więc wybór. Jak dla mnie bycie w sercu, w częstotliwościach pochodnych od energii bezwarunkowej miłości (związane z wybaczeniem sobie i innym), świadoma kreacja tego jak ma wyglądać nasza przyszłość, nasze życie, otwartość umysłu, są fundamentami, które spowodują, że człowiek przez wszystko przejdzie w sposób płynny. Im bardziej człowiek postrzega sytuację przez pryzmat zagrożenia z zewnątrz (plany elit, które go dosięgną, zjawiska na poziomie planety), im bardziej to go zaabsorbuje, tym skuteczniej sam pozbawia się swojej własnej mocy świadomości, ponieważ stwarza hologram swojego życia, w którym jest bezsilny, tkwi w pozycji ofiary/odbiorcy rzeczywistości). Pozdrawiam 🙂

  10. Bardzo dziękuję za tak obszerną odpowiedź 😊podziwiam tak obszerną wiedzę 😊pracujmy więc nad sobą i w zaufaniu wznośmy się wyżej 😊 pozdrawiam serdecznie 😊

    Kinga
  11. Panie Kamilu,absolutnie znakomicie napisane. w ogóle cały ten blog jest kapitalny. bije z tego tak optymizm, że aż ciężko uwierzyć. sam mam podobne odczucia, ale też dowiedziałem się o kilku całkowicie nowych sprawach. czekam na kolejne wpisy i pozdrawiam serdecznie

    Misiek
  12. Witam serdecznie, bardzo mi to ułatwiło poczuć nową lepszą rzeczywistość, scementować zaufanie do nieuchronnych zmian, jakie przed stoją przed ludzkością. Proszę o ciąg dalszy. Pozdrawiam 🙂

    Dorothea

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *