Przywołuj świadomość źródła, moc boskiej obecności, siłę wszechświata tak często jak tylko się da

Od dłuższego już czasu, powoli, lecz sukcesywnie przechodzimy przez okres, w którym rozpoznajemy i uświadamiamy sobie, że małe „ja” stwarzane przez umysł jest tylko częścią naszej istoty. Stopniowo odkrywamy, synchronizujemy oraz integrujemy się ze znacznie głębszymi aspektami naszego ja, szeroko wykraczającymi poza stwarzaną dotychczas przez egotyczny umysł, ludzką psychiczno-fizyczną osobowość – ludzkie ja.

To jest tak naprawdę główny aspekt przebudzenia – wyjście poza ramy własnego umysłu. Rozpoznanie, że nasze fizyczne ja jest tak naprawdę małym wycinkiem nas samych, zawartym wewnątrz naszej nieskończonej, niefizycznej, duchowej istoty, Tym właśnie jest poszerzanie swojej świadomości. Samoświadomość odnosi się do tego, jak definiujemy samych siebie, jakie obszary i horyzonty własnego ja jesteśmy w stanie ogarnąć i się z nimi zintegrować.

Wszyscy jesteśmy stworzeni z jednego nieskończonego źródła wszystkiego, co jest. Łącząc się ze swoją naturą, stajemy się miłością, z której powstaliśmy. Wyłącznie rozkwitłe w naszych umysłach systemy wierzeń i przekonań ograniczają nas od pełnego połączenia się ze źródłem.

Nasze prawdziwe, najgłębsze ja sięga właśnie źródła, ponieważ to z niego „wychodzimy” manifestując się w fizycznym wszechświecie, w nim jesteśmy zakorzenieni. Jesteśmy boskością, która przybrała formę. Nasze prawdziwe ja dosięga więc wymiaru absolutu, w którym panuje pełna świadomość jedności. I to z tego wymiaru, wyodrębniając się ze źródła, przechodzi, soczewkuje się poprzez kolejne, coraz to niższe wymiary, powołując indywidualną tożsamość „ja”, dochodząc aż do gęstego, trzeciego wymiaru – planu ziemskiego, na którym się znajdujemy. Nasze ziemskie „ja” jest jedynie falą na powierzchni oceanu naszej istoty.

Głębokie uświadomienie sobie tego, pozwala pojąć jak ważne, fundamentalne dla wzniesienia naszej świadomości jest nieustanne przywoływanie pełni własnej boskości – mocy wszechświata – czyli esencji tego, kim jesteśmy. Można ją nazwać na wiele sposobów. Obecność Jam Jest, Świadomość Źródła, Moc Wszechświata, Boska Obecność, Świadomość Kosmiczna, albo Wyższe Ja. Jakkolwiek tego się nie nazwie, zawsze będzie się to odnosić do naszej głębi i prawdy o nas. Poprzez przywoływanie oraz danie przyzwolenia, przez nas zaczyna wyrażać się całość, pełen zakres naszej istoty. Pękają wtedy wszelkie łańcuchy naszych ograniczeń. Świadomość ta będzie działać dla najwyższego dobra Twojego oraz najwyższego dobra wszystkich istot.

Jako ludzkość podlegamy uwarunkowaniu, które każe wierzyć nam w to, że jesteśmy tożsamością „ja” wsnutą z umysłu. Doświadczane przez nas zagubienie, lęk, stres i niepokój są oznakami oraz dowodami na to, że zapominamy korzystać z boskiej obecności w nas – nie jesteśmy do niej dostrojeni. W obrębie tego uwarunkowania, wewnątrz kleszczy własnego ego przeżywamy zazwyczaj chwilę po chwili, dzień po dniu. Nasze wąskie „ja” wie wszystko najlepiej: co mamy zrobić, dokąd iść, co powinno być naszym celem, oraz jaki jest najskuteczniejszy sposób jego realizacji.

Wystarczy choć raz w życiu doznać wnikliwego oraz szczegółowego medytacyjnego wglądu, ukazującego różnice – wręcz przepaść zakresu samoświadomości – pomiędzy codzienną świadomością egocentryczną a pełniejszym aspektem własnej boskości, świadomością kosmiczną, aby jasno pojąć, że nieustanne pomniejszanie samego siebie, odrzucanie pełniejszego, boskiego aspektu siebie na rzecz codziennego życia pod jurysdykcją i dowodzeniem własnego egotycznego umysłu jest gigantyczny ograniczeniem siebie samego, czymś zupełnie pozbawionym logiki. Widok chełpiącego się umysłu jest widokiem smutnym i zarazem komicznym, groteskowym wręcz. Przekonanie, że umysł steruje i dowodzi tutaj, jest niczym więcej niż żartem i złudzeniem.

Jeśli przywołasz wszechświat, świadomość źródła, aby działał i wyrażał się przez Ciebie, wtedy wejdziesz w rezonans z linią własnego przeznaczenia. Gdy przywołujesz wszechświat do każdego kolejnego doświadczenia, do kolejnej wyłaniającej się chwili, doświadczasz światła własnego wyższego ja. Ono widzi i rozumie więcej. Zna drogę oraz cel Twojego obecnego wcielenia. Przywołuj więc nieustannie świadomość źródła. Przywołuj i daj jej przyzwolenie, aby poprzez Ciebie się wyrażała. Stworzysz wtedy otwartą przestrzeń, przez która zacznie działać światło boskości. Przywołuj ją własnymi prostymi słowami, pochodzącymi z głębi Twojego serca. To najzupełniej wystarczy.

Ciągłe, regularne przywoływanie zapewnia wiele korzyści. Pierwszą jest pielęgnowanie wzrostu naszej świadomości. Dzięki temu będziemy na autostradzie własnego kosmicznej ewolucji świadomości. Na naszym duchowym gps-ie będzie ustawiona pełnia boskości w nas jako miejsce docelowe. Przywoływanie wszechświata jest również bardzo pomocne, gdy przechodzimy trudne momenty. Gdy aktualnie doświadczamy smutku, złości, lęku, niepewności, niskiego poczucia własnej wartości itd., najskuteczniejszą metodą uwolnienia i rozpuszczenia tych niskowibracyjnych wzorców częstotliwości jest przywołanie mocy wszechświata, a także ustanowienie poprzez intencję, aby przez nas się ona wyraziła i zamanifestowała. Takie cięższe chwile pokazują tylko, jak mało jesteś połączony, zsynchronizowany z samym sobą – z boskością, którą jesteś. Każdy moment jest dosłownie doskonałą okazją do przywołania mocy wszechświata. Cokolwiek robisz, jakkolwiek się czujesz, zapraszaj permanentnie obecność i świadomość źródła.

Kolejnym pozytywem przywoływania świadomości źródła jest ułatwienie, przyspieszenie manifestowania się tego, czego wybieramy – czyli „przyszłej” wersji naszej rzeczywistości, naszego życia. Świadomość wszechświata widzi wszystkie możliwe, najszybsze oraz najprostsze sposoby i warianty, dzięki którym możesz osiągnąć to, co chcesz, dotrzeć tam dokąd zmierzasz. Jest ona esencją tego, kim jesteśmy. Jest też każdą komórką Twojego ciała, więc pamiętaj o tym jeśli zależy Ci na poprawieniu własnego zdrowia. Między człowiekiem a nią nie ma żadnego oddzielenia. Oddzielenie jest największym możliwym złudzeniem. Nie istniejemy wewnątrz rzeczywistości, tylko jesteśmy rzeczywistością. Zapominamy o tym albo w ogóle tego nie wiemy, a jest to tak ważna kwestia, że można nią wykleić sobie cały pokój, aby o tym pamiętać.

Świadomość źródła jest obecna we wszystkim, co istnieje. Wszelka przestrzeń jest wypełniona tą świadomością. Wszelka przestrzeń jest nią. Świadomość wszechświata manifestuje się poprzez każdą osobę, którą potencjalnie możesz napotkać na swojej drodze, aby pomogła Ci przybliżyć się do celu. Każde przypadkowe wydarzenie, zbieg okoliczności, synchroniczność wyłania się z niej, jest nią wypełnione. Jest ona nieskończonym morzem możliwości. Z tej perspektywy zobacz jak ograniczające i głupie jest upierania się przy tym, że to my sami wiemy, w jaki sposób się ma zamanifestować to, co postanowimy dla siebie wybierać, zamiast po prostu przywoływać do tego i zaufać sile kosmosu, świadomości źródła.

Naszą najprawdziwszą i najgłębszą naturą jest bycie nieograniczonym. Spraw, aby Twoje wyższe ja, źródło, wszechświat zaczęło patrzeć twoimi oczyma. Doprowadzić do tego możesz wtedy kiedy będziesz je nieustannie zapraszał, przywoływał do swojego życia. Pozwól mu działać.

10 komentarzy

  1. My już „Tina” doświadczamy Świadomości, Źródła, które jest we wszystkim i wszędzie we wszystkich światach, wszechświatach, które jest Nami, a My Nim, tylko nie zdajemy sobie z tego sprawy;-) przynajmniej Ja sobie nie zdaje hehe

    Marcin 39
  2. To co piszesz i jak piszesz jest BOSKIE. Ja od niedawna w to weszłam, tzn. Czytam, notuje, modlę się, płacze, afirmuje teraz jeszcze doszły mantry. Kilka miesięcy temu byłam jak beton, który nic nie przepuszcza i nic nie przyjmuje oprócz ciężkich ciosów od życia.
    To co przeczytałam dało mi skrzydła. Dam radę – jestem tu i teraz. Dziękuję ❤

    Beata Miśkiewicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *